Wenche Pedersen, burmistrzyni miasta Vadso położonego w nad Oceanem Arktycznym (określanego także jako "arktyczne miasto") na północy Norwegii, wysłała list do Komisji Europejskiej, w którym, zgodnie z projektem "MOREtime", zwróciła się z prośbą o wydłużenie doby w mieście o dwie godziny - poinformowało Politico.
Proponowane przez burmistrzynię zmiany mają przyczynić się do uatrakcyjnienia lokalnych wartości. Chodzi m.in. o spędzanie więcej czasu z bliskimi oraz szereg różnego typu czynności rekreacyjnych.
Poprzez nasz projekt "MOREtime" chcemy celebrować i promować ten wyjątkowy sposób życia, oferując jednostkom możliwość spędzenia czasu w lepszej jakości, angażując się w takie zajęcia, jak wędkarstwo, polowanie, nauka nowych języków lub po prostu bycie z bliskimi - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pedersen zależy również na przyciągnięciu do regionu nowych mieszkańców oraz rozwoju potencjału turystycznego miasteczka. Nie bez znaczenia jest też promocja "spokojnego trybu życia prowadzonego w Norwegii".
Nie biegamy za autobusami ani pociągami, nie musimy długo podróżować do pracy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z życia w części Norwegii, w której mamy więcej czasu na przebywanie z przyjaciółmi, rodziną - mówiła Wenche Pedersen.
- Nie sądzę, żeby się zgodzili, więc nie przemyśleliśmy wszystkich szczegółów - dodała Pedersen cytowana przez "Politico".
Jak wiadomo, Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej, jednak należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Chociaż dyrektywa UE reguluje ustalenia dotyczące czasu letniego, inną kwestią jest to, czy ma władzę nad tworzeniem oddzielnych stref czasowych.
Według jednego z przedstawicieli Komisji Europejskiej, zmiany stref czasowych zależą w dużej mierze od samych krajów, dlatego wątpliwym jest, aby KE wprowadziła zmiany w norweskim mieście - podaje "Politico".
Czytaj także: Szukają rąk do pracy. Płacą 7 tys. zł "na rękę"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.