oprac. ESO,lublin112.pl| 
aktualizacja 

39-latka leżała na ławce. Skandaliczne zachowanie ludzi

52

Lubelscy policjanci z Oddziału Prewencji uratowali 39-latkę, która leżała na ławce bez oznak życia. Ponieważ nie miała wyczuwalnego oddechu, przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Na szczęście wrócił jej oddech.

39-latka leżała na ławce. Skandaliczne zachowanie ludzi
Nikt nie interesował się leżącą kobietą. Uratowali ją policjanci (Policja)

W minioną środę po godzinie 16.00 policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie podczas pełnionej służby radiowozem skierowali się w kierunku ulicy Ruskiej w Lublinie. Nagle w rejonie jednego ze stanowisk starego dworca PKS zauważyli leżącą na ławce kobietę.

- Obok na chodniku znajdowała się torba podróżna. Ułożenie ciała kobiety wskazywało, że mogło stać się jej coś złego. Mimo że obok byli przechodnie, a na innych ławkach nieopodal siedzieli ludzie, nikt z nich nie zareagował. Policjanci przypuszczając, że kobieta może potrzebować pomocy, natychmiast ruszyli w jej kierunku. Pomimo otwartych oczu, nie reagowała na próby kontaktu - relacjonuje komisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Jeden z funkcjonariuszy sprawdził puls, który był dla niego niewyczuwalny. Wówczas położył ją na plecach, by udrożnić jej drogi oddechowe i sprawdzić dokładnie czynności życiowe. Jednocześnie policjanci skontaktowali się z dyżurnym KMP w Lublinie informując o całej sytuacji i prosząc o przyjazd karetki pogotowia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierowca w Olsztynie stracił przytomność. Na pomoc ruszył przejeżdżający policjant

W trakcie, kiedy jeden z mundurowych udrażniał drogi oddechowe kobiety, drugi przystąpił do sprawdzania jej oddechu. Ponieważ funkcjonariusz go nie wyczuł, przystąpił do reanimacji krążeniowo-oddechowej.

- Po wielu uciśnięciach, kobiecie nagle wrócił oddech. Mundurowi ułożyli ją w pozycji bocznej ustalonej i przykryli kocem termicznym. Policjanci monitorowali jej czynności życiowe do czasu przyjazdu pogotowia. Załoga karetki przytomną już kobietę przewiozła do jednego z lubelskich szpitali, gdzie zajęli się nią lekarze. Obecnie życiu i zdrowiu 39-letniej kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo, została wypisana do domu - dodaje komisarz Anna Kamola.

Jeżeli widzimy osobę, której życie lub zdrowie jest zagrożone, nie wahajmy się jej pomóc. Pamiętaj, że wystarczy jeden telefon, by uratować czyjeś życie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić