Akcyza od mediów społecznościowych? "Są szkodliwe"

4

Uzależnienie od smartfona jest szkodliwe - uważa ekonomista Jan Oleszczuk - Zygmuntowski, współprzewodniczący Polskiej Sieci Ekonomii w rozmowie z "Wyborczą". Jednocześnie ekspert przekonuje, że należy wprowadzić akcyzę od mediów społecznościowych.

Akcyza od mediów społecznościowych? "Są szkodliwe"
Oleszczuk-Zygmuntowski mówi o akcyzie od social mediów. (Pixabay)
Akcyza generalnie jest podatkiem od dóbr, które są uważane za szkodliwe i dobrze byłoby zredukować ich konsumpcję np. z przyczyn zdrowotnych lub środowiskowych – stwierdza w rozmowie z serwisem Wyborcza.biz Jan Oleszczuk-Zygmuntowski.

Akcyza obowiązuje w przypadku papierosów i alkoholu. Podnosi koszt produktu i ma redukując konsumpcję i zapewniać środki na prewencję.

Zdaniem Oleszczuka-Zygmuntowskiego akcyza powinna objąć gigantów technologicznych w rodzaju Mety (Facebook, Instagram), Alphabetu (Google) czy ByteDance (TiKTok).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Nie rozumie". Były szef dyplomacji uderza w Sikorskiego

Akcyzę miałaby płacić platforma

Akcyza byłaby nakładana na reklamy personalizowane, czyli samo sedno szkodliwego modelu biznesowego, który nielegalnie wyłudza dane, profiluje użytkowników i uzależnia ich algorytmicznie od konsumpcji treści i kolejnych reklam. Konsument nie zapłaci tej akcyzy - zapłaci ją platforma – twierdzi w rozmowie z wyborcza.biz Oleszczuk-Zygmuntowski.

Dla niego to toksyczny, uzależniający model biznesowy. Według ekonomisty po to przecież zatrudniano ekonomistów behawioralnych i psychologów, żeby zaprojektować uzależniające mechanizmy, żerujące na układzie dopaminowym w mózgu. Jak mówi, problemy widać gołym okiem. - To brak skupienia, cyberbulling, bańki informacyjne, dezinformacja, depresje, samobójstwa. Wielkość wpływu mediów społecznościowych bywa kwestionowana, ale wiemy, że jest – przekonuje Oleszczuk-Zygmuntowski.

- Akcyza od reklamy profilowanej nie zmniejsza uzależnienia sama z siebie, ale podobnie jak akcyza od alkoholu pomogłaby finansować prewencję, edukację i terapię. Już teraz Ministerstwo Zdrowia wydłuża pilotaż terapii dzieci i młodzieży uzależnionych od technologii cyfrowych, z racji na drastyczny skok zainteresowania. Te działania powinny być opłacane przez firmy szkodzące, w myśl zasady "zanieczyszczający płaci" – przekonuje ekonomista.
Autor: MTK
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić