Projekt jest dziełem rosyjskiego antywojennego artysty Andrieja Mołodkina. Jak podała stacja Sky News, Mołodkin chce w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec "chwaleniu się" w książce, że Harry zabił 25 talibów.
Książę Harry i jego biografia umazana krwią
Harry ujawnił w swojej biografii, że podczas misji w Afganistanie zabijał ludzi. Podał także liczbę swoich ofiar, co zostało bardzo źle przyjęte. Książę dodał, że talibów nie postrzegał jako ludzi, a "figury szachowe", które trzeba wyeliminować.
Harry napisał: "nie była to liczba, która dawała mi satysfakcję (...), ale nie była to też liczba, która sprawiała, że czułem się zawstydzony".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mołodkin Francji artysta poinformował, że krew jest prawdziwa. Została oddana przez Afgańczyków mieszkających w Wielkiej Brytanii i we Francji.
Książę Harry chwali się zabijaniem talibów, jakby byli złymi w grze wideo, oddzielając to od ludzkiego życia, następnie zarabia na smutnej opowieści, sprzedając książki o swoich zjazdach narkotykowych, wyczynach seksualnych i zabójczych podbojach - oświadczył Mołodkin.
Każda z książek będzie kosztowała 10 tys. dolarów. Dochód ze sprzedaży ma zostać przekazany afgańskim organizacjom charytatywnym.
Umazane krwią książki będą do kupienia 2 maja w siedzibie londyńskiej organizacji artystycznej a/political. Wcześniej, czyli 8 kwietnia, zostały wystawione w Windsorze.
Czytaj także: Kamerdyner nie wytrzymał. Opowiedział o księciu Harrym
Mołodkin po raz kolejny wykorzystał krew w swoim projekcie. W maju zeszłego roku stworzył portret Władimira Putina oblany krwią oddaną przez ukraińskich żołnierzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.