Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Cały świat ich zobaczył. Ekspert wprost, co Rosjanie zrobią z zamachowcami

Jeden z bandażem przy uchu, drugi nieprzytomny na wózku, trzeci z siniakami na twarzy. Cały świat zobaczył, co Rosjanie zrobili z domniemanymi sprawcami ataku w Crocus City Hall pod Moskwą. Co ich czeka? - Śmierć - krótko mówi w rozmowie z o2.pl były oficer ABW zajmujący się tematem terroryzmu islamskiego.

Cały świat ich zobaczył. Ekspert wprost, co Rosjanie zrobią z zamachowcami
Zatrzymanych przez FSB terrorystów może czekać krótki żywot i brutalny koniec (EPA, PAP, SERGEI ILNITSKY)

Bilans piątkowego ataku na salę Crocus City Hall pod Moskwą to dziś 132 ofiary i ponad 150 rannych. Część napastników, którzy zaatakowali czekających na koncert słuchaczy, jest już w rękach Federalnej Służby Bezpieczeństwa i rosyjskich śledczych.

Sądząc po nagraniach i zdjęciach, które pojawiły się w sieci, po zatrzymaniu obchodzono się z nimi brutalnie. Rosjanie opublikowali choćby film, na którym jednemu z zamachowców ucinają kawałek ucha, a następnie każą mu go zjeść. Innego z zatrzymanych przesłuchiwano z użyciem akumulatora. Kolejnemu wybito oko.

Rosjanie pokazali też nagrania i zdjęcia, na których zatrzymani trafiają przed oblicze śledczych. Są pobici, wręcz zmaltretowani. Jeden z nich został na salę wwieziony na wózku inwalidzkim, na nodze ma prawdopodobnie gips.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zamach w Rosji. Podejrzani w sądzie. Nagrano, w jakim stanie trafili na przesłuchanie

Zatrzymanych czeka ponury los

Tych, którzy trafili w ręce FSB i Komitetu Śledczego, czeka raczej oczywisty los. Śledztwu najprawdopodobniej będą towarzyszyć tortury, a w takim przypadku prędzej czy później każdy zatrzymany pęka i składa zeznania. Po to, by uniknąć bólu i bicia. Na Zachodzie takie przesłuchania stosuje się stosunkowo rzadko. Rosjanie mogą po te metody sięgać o wiele łatwiej.

W Rosji wciąż obowiązuje moratorium na wykonywanie kary śmierci. Ale już w dniu zamachu znany rosyjski politolog Władimir Pastuchow sugerował, że może ono zostać zniesione. Pastuchow napisał na swoim kanale w serwisie Telegram, że gdyby tak się stało, to mogłoby to świadczyć o tym, że "zamach" był prowokacją i "ustawką".

Czeka ich śmierć. Z tym że w Rosji ludzie giną niezależnie od tego, czy kara śmierci jest, czy nie. Ich służby po prostu wykańczają ludzi. Ci zatrzymani mogą powiedzieć w śledztwie wszystko - nawet i to, że przybyli z Ukrainy. Szczególnie jeśli sięgnie się po tortury - mówi o2.pl były oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który zajmuje się tematem terroryzmu islamskiego.

Również Dmitrij Miedwiediew sugerował marny koniec terrorystów. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej wprost mówił o krwawym odwecie na terrorystach i ich rodzinach.

Były analityk Agencji Wywiadu mjr Roberta Cheda mówi wprost: Rosjanie zabiją zatrzymanych. Czy stanie się to w trakcie śledztwa, czy w kolonii karnej po procesie - nie ma to znaczenia.

Zależy, jaką "koncepcję" ma na nich Kreml. Albo wydadzą prawdziwych organizatorów szybko, albo będą ich sądzili i wykończą w trakcie śledztwa. Podobnie zresztą skończy się, jeśli trafia do kolonii karnej. Ewentualnie Rosjanie odwieszą karę śmierci - mówi o2.pl mjr Cheda.

Sugeruje, że Rosjanie torturami mogą wymóc na zatrzymanych to, co chcą usłyszeć. Jak mówi, ważnym jest dla Kremla, aby wskazani zostali "inspiratorzy" zamachu. Czy będzie to rzeczywiście Państwo Islamskie, które przyznało się już do zamachu, czy Ukraińcy - dla Kremla to sprawa drugorzędna.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić