Daria J. (26 l.) mieszkała w ostatnim czasie w miejscowości Kożuchów (woj. lubuskie). Kobieta pochodzi jednak z Gronowa pod Zgorzelcem (woj. dolnośląskie). Jak podawano w komunikatach, 23 sierpnia 26-latka pojechała odwiedzić bliskich. Niestety, nigdy nie dotarła na miejsce, a jej telefon był wyłączony. Kilka dni później policja znalazła ciało kobiety na terenie kompleksu leśnego pomiędzy miejscowościami Jasień i Mirkowice.
Mundurowi opublikowali komunikat ze zdjęciami tatuaży, które znajdowały się na ciele denatki. Wśród nich był wizerunek ważki, rzymskie cyfry i róża znajdująca się na figurze przypominającej latawiec umieszczony częściowo w okręgu. Bliscy i znajomi Darii uważają, że to zaginiona 26-latka. - Nic już nie będzie takie samo... - napisał w jednym z komentarzy na swoim profilu na Facebooku ojciec Darii. Nadkomisarz Aneta Berestecka, rzeczniczka KPP w Żarach przekazała "Gazecie Wrocławskiej", że czynności trwają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura bada sprawę
Czy Daria nie żyje? W jaki sposób zmarła? Czy ktoś przyczynił się do jej śmierci? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Prokuratura Rejonowa w Żarach. Choć bliscy rozpoznali ciało Darii, śledczy muszą się opierać na wynikach swoich ekspertyz.
- Na ten moment nie potwierdzono jeszcze tożsamości kobiety. Musimy czekać na wyniki badań DNA, co może potrwać jeden miesiąc lub nawet dwa - mówi w rozmowie z o2.pl Ewa Antonowicz, rzecznik Prokurator Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
- Sekcja zwłok została już wykonana, jednak na ten moment nie mogę ujawniać jej rezultatów. W sprawie są brane pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze - dodaje.
Zobacz koniecznie: Tragedia w McDonald's w Zielonej Górze. Zwłoki były w łazience
Tajemnicze drugie konto
"Super Express" zwraca uwagę na ważny szczegół w tej sprawie. Na Facebooku znajduje się drugie kontro społecznościowe Darii J. Nie było ono jednak prowadzone przez kobietę. Ktoś się pod nią podszył. Daria nagrała filmik, w którym oskarżała o nękanie byłego partnera. Pod zdjęciem profilowym na fałszywym koncie widnieje komentarz z oryginalnego konta 26-latki. - To nie moje konto - napisała 20 dni przed zaginięciem. Czy śledczy zbadają ten wątek? Z pewnością będziemy przyglądać się sprawie. Na koniec dodajmy, że 26-latka miała osierocić małą córeczkę.
Czytaj koniecznie: Nieprzyjemny zapach w bloku na warszawskim Targówku. "Jej ciało wrosło w podłogę"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.