Policja podała, że w poniedziałek w strzelaninie na stacji metra w Nowym Jorku w wyniku kłótni między dwiema grupami nastolatków jedna osoba zginęła, a pięć innych zostało rannych.
Strzelanina rozpoczęła się po otwarciu drzwi pociągu na peronie stacji Mount Eden Avenue w Bronksie około 16:38, kiedy stacje w całym mieście są zapełnione dziećmi wracającymi ze szkoły i kiedy wielu pracowników rozpoczyna wieczorne dojazdy do pracy.
Według "The Guardian" zginął 34-letni mężczyzna. Ranni to 14-letnia dziewczyna, 15-letni chłopiec i troje dorosłych w wieku 28, 29 i 71 lat. Uważa się, że niektóre ofiary brały udział w bójce, a inne były świadkami czekającymi na pociąg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku strzelaniny pasażerowie wybiegli z pociągu, a ludzie na peronie zaczęli szukać bezpieczeństwa.
Pociąg nadjeżdżał, a tam dwójka dzieci krzyczała - powiedział dziennikowi New York Daily News świadek, 61-letni Efrain Feliciano. - Oddano co najmniej sześć strzałów. Widziałem iskry, gdy kule uderzyły w ścianę (...) Kobieta trzymała na rękach krzyczące dziecko - dodał.
Coraz lepsze statystyki dla Nowego Jorku
Najnowsze dane pokazują, że przestępczość w nowojorskim metrze jest rzadkością: przeciętnie w dzień powszedni odbywa się tam około 3,8 miliona przejazdów, a Metropolitan Transportation Authority zgłosiło 570 napaści w całym 2023 roku.
Strach przed tym, jak naprawdę niebezpieczne jest metro wśród pasażerów, wzrósł na początku pandemii koronawirusa, kiedy wskaźnik przestępczości w metrze gwałtownie wzrósł na początku 2020 r., ale w 2021 r. powrócił do normalnego poziomu.