Do holenderskiego parlamentu wpłynął projekt kontrowersyjnej ustawy. Przewiduje ona przymusową antykoncepcję dla tych kobiet, które nie są w stanie wychowywać dzieci a ich tryb i sposób życia może zagrażać potomstwu. Projekt poparł holenderski minister zdrowia.
Mowa przede wszystkim o przypadkach patologicznych. Autorzy ustawy jako przykłady przywołali historię chorej psychicznie prostytutki, która w ciążę chciała zajść tylko dlatego, że jej klienci byli skłonni więcej zapłacić ciężarnej kobiecie.
Chodzi też o osoby niezdolne do wychowywania dziecka ze względu na upośledzenia. Innym przykładem przytaczanym przez autorów projektu była rodzina, której członkowie są niepełnosprawni psychicznie i dochodzi między nimi do aktów kazirodczych. Dzieci tej rodziny skazane są na trudny los.
Obowiązek ten dotyczyłby nie tylko osób nie w pełni sprawnych psychicznie. Nakazem objęci zostaliby również chorzy na wirusa HIV czy zapalenie wątroby typu B lub C.
Kobiety, które nie są w stanie pilnować regularnej antykoncepcji wg ustawy dostałyby wszyty specjalny implant. Projekt ustawy wywołał niemałą dyskusję. Choć holenderski parlament ma wielu zwolenników takiego rozwiązania, są też jego przeciwnicy.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Dalej niż bliżej
Nie sposób zauważyć, że takie rozwiązanie to pogwałcenie praw człowieka. Przeciwnicy ustawy zauważają też cienką granicę między eugeniką, a troską o najsłabszych.
Pojawiły się też kontrowersyjne porównania. Zauważono, że jeszcze stosunkowo niedawno USA zniosło przymusową sterylizację. Jeszcze inni porównują pomysł do zasad panujących w nazistowskich Niemczech.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.