Do tragedii doszło 17 października około godziny 17:00. Na stacji metra Roosevelt Avenue / 74th Street w nowojorskiej dzielnicy Queens 48-letni mężczyzna został wepchnięty pod pociąg przez 50-latka.
Inny pasażer wepchnął go pod pociąg. 48-latek nie żyje
48-letni Heriberto Quintana przez przypadek trącił Carlosa Garcię, który upuścił telefon komórkowy na tory. Mężczyźni zaczęli się kłócić, aż w pewnym momencie 50-letni Carlos wepchnął 48-latka pod nadjeżdżający pociąg.
Początkowo nie było jasne, czy Garcia na pewno popchnął Quintanę, czy ofiara po prostu przypadkowo spadła na tory. Pracownicy metra zeznali jednak, że najprawdopodobniej doszło do zabójstwa. 50-latek miał krzyczeć do drugiego mężczyzny, że "zejdzie na tory i przyniesie mu telefon". Był także bardzo agresywny oraz szarpał 48-latka.
Usłyszałem głośną kłótnię dwóch mężczyzn. Krzyczeli i przeklinali po hiszpańsku - powiedział pracownik metra, cytowany przez "New York Post".
Na miejsce przybyły służby ratunkowe. Quintana wtedy jeszcze żył. Rannego mężczyznę przetransportowano do szpitala Elmhurst. Niestety, niedługo później zmarł. 50-latek próbował zbiec, wsiadając do innego pociągu. Policja szybko go jednak zatrzymała. Obecnie przebywa w areszcie. Usłyszał już zarzut zabójstwa.
W trwającym roku w metrze w dzielnicy Queens doszło już do kilku innych szokujących wypadków. 14 października zatrzymano 18-latka w sprawie zastrzelenia 15-letniego pasażera, który podróżował jednym z pociągów. 6 października 38-letni mężczyzna siedzący na peronie został natomiast zadźgany przez nieznanych sprawców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.