Koszmarne odkrycie miało miejsce w miniony piątek (28 stycznia). Policjanci dostali niepokojące zgłoszenie od pracownika firmy cateringowej. Zafrasowało go to, że jego klientka dwa razy nie odebrała posiłków.
Wezwani na miejsce strażacy siłowo otworzyli okno, by dostać się do budynku. W jednym z pomieszczeń na podłodze na plecach leżały zwłoki kobiety, której twarz była nadgryziona przez psy - przekazał "Faktowi" podkomisarz Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Mundurowy zdradził ponadto, że ciało znajdowało się w stanie rozkładu. - Nie stwierdziliśmy działania osób trzecich. 79-letnia kobieta zmarła z przyczyn naturalnych - dodał podkom. Świeży.
Nieprawdziwe są wcześniejsze doniesienia medialne, że głowa kobiety była oddzielona od reszty ciała - podsumował policjant.
Psy 79-latki teraz będą szukać nowego domu. Do tego, że zaatakowały zwłoki, odniosła się behawiorystka z Wałbrzycha. Co było powodem takiego zachowania czworonogów?
Powody mogą być różne, może to być głód i próba przetrwania, a mogą to być inne sytuacje. W tej konkretnej być może ciało napoczęte zostało przez szczury, a psy zwabione zapachem krwi, dokończyły "dzieła" innych zwierząt - analizuje na łamach "Gazety Wrocławskiej" Joanna Matyjewicz.