Obecnie żurawie znajdziemy głównie w północnych częściach Polski (Warmia, Mazury, Pomorze). Ich liczba nad Wisłą oscyluje w granicy od 5 do 20 tysięcy par. Żyją z dala od ludzi, bywają płochliwe.
"Poza Polską ptaki te można spotkać w wielu regionach środkowej Eurazji – od Półwyspu Skandynawskiego aż po Syberię" - czytamy na stronie fishingnews.pl. To okaz wędrowny, który na czas zimy zazwyczaj wylatuje z kraju pod koniec października. Wraca zazwyczaj w marcu.
Jak informuje Nadleśnictwo Bielsk, żurawie stanowią symbol nadziei, szczęścia, a także nadchodzącej wiosny. Teraz Roman Bondaruk uchwycił swoim aparatem dwa z tych pięknych okazów. Zwierzęta właśnie powróciły z zimowisk.
Żurawie oznaka wiosny. Dobierają się w pary
Żurawie po tym, jak wracają z zimowisk zajmują się poszukiwaniem dla siebie pary. "Tańczą wokół swojej partnerki, podskakując z rozpostartymi skrzydłami" - czytamy na stronie na Facebooku Nadleśnictwa Bielsk.
W dalszym fragmencie internetowego wpisu leśniczy dzielą się ciekawostką. Otóż na terenie Nadleśnictwa, gdzie pracują, widziano kilka żurawi, które w ogóle nie odleciały na zimowiska do ciepłych krajów. To zdarza się coraz częściej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli usłyszycie w porannych godzinach donośne "krzyki", to jest to z pewnością żurawi klangor - dodają.
Pod najnowszym postem leśników pojawiły się komentarze. Internauci byli zachwyceni zamieszczonym zdjęciem. "Kocham żurawie. Mają w sobie coś niezwykle majestatycznego" - pisała jedna użytkowniczka Facebooka.
Przyjeżdżam na Podlasie z moimi miastowymi kotami, które na krzyk żurawi pędzą do domu, mało łap nie pogubią - dodawała inna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.