Jak podaje Agencja Reutersa, Sanaullah Ghafari miał nadzorować przekształcenie tzw. Państwa Islamskiego w jedną z najbardziej przerażających organizacji terrorystycznych, zdolną do prowadzenia operacji daleko od swoich baz znajdujących się na pograniczu Afganistanu. Czyli kraju, który w ostatnich latach znów stał się bazą terrorystów.
Państwo Islamskie przyznało się do piątkowej strzelaniny w sali koncertowej Crocus City Hall pod Moskwą, w której zginęło już niemal 160 osób. Amerykańskie służby wywiadowcze poinformowały, że za atak odpowiedzialny jest afgański oddział tzw. Państwa Islamskiego, Chorasan (ISIS-K).
Waszyngton wydał oświadczenie, że w marcu ostrzegał Rosję przed atakiem terrorystycznym. Moskwa odrzuca ten argument i uważa, że nikt nie ostrzegał przed planami islamistów. A za ich działaniem stoi najpewniej 29-letni chłopak, który jest mózgiem organizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nazywa się Shahab al-Muhajir aka Sanaullah Ghafari. Odkrycie tadżyckich paszportów u zamachowców aresztowanych przez rosyjskie władze, a także inne tropy sugerują możliwe powiązania z grupą Sanaullaha Ghafariego - twierdzą eksperci ds. bezpieczeństwa. Jego sposób działania odpowiada też temu, co działo się w Moskwie.
Czytaj także: Niepokój w Rosji. Takie wiadomości otrzymują ludzie
W ostatnich latach organizacja Ghafariego wielokrotnie próbowała przypuścić atak na Rosję w odwecie za jej zaangażowanie w wojnę domową w Syrii. Mówiło się nawet, że Rosja stała się dla islamistów celem numer jeden, nawet kosztem Zachodu.
Jak donosi agencja Reuters, w czerwcu ubiegłego roku Sanaullah Ghafari z licznymi obrażeniami miał zbiec z Syrii do Pakistanu. Uważa się, że obecnie znajduje się w prowincji Beludżystan, gdzie się kuruje i planuje kolejne akcje. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Pakistanu nie potwierdziło jednak tych ustaleń.
Ghafari, mianowany w 2020 roku przywódcą ISIS-K, wzmocnił pozycję ugrupowania terrorystycznego dzięki twardej ideologii i głośnym atakom na całym świecie. Zebrał też bojowników, którym udało się uciec z Syrii. I którzy z rąk rosyjskiej armii zaznali smaku klęski i poprzysięgli Moskwie zemstę. Jak teraz widzimy, dotrzymali słowa.
O Ghafarim niewiele było wiadomo do czasu samobójczego zamachu bombowego na międzynarodowym lotnisku w Kabulu w 2021 roku. To wtedy, podczas wycofywania się wojsk USA, zginęło 13 żołnierzy amerykańskich i dziesiątki cywilów. A przecież nadchodzący Talibowie dogadali się z Amerykanami, że pozwolą im w spokoju wyjechać.
Skłoniło to Waszyngton do wyznaczenia za jego głowę nagrody w wysokości 10 milionów dolarów. CIA oraz FBI płacą tyle za wszelkie informacje, które okażą się pomocne w ustaleniu miejsca pobytu terrorysty, który przedstawia się jako Shahab al-Muhajir. I nadal jest bardzo aktywny, co stanowi realne zagrożenie.
Talibskie źródła podają, że Ghafari jest Tadżykiem pochodzenia afgańskiego, który służył jako żołnierz w afgańskiej armii, a później dołączył do ISIS-K utworzonego pod koniec 2014 roku. Jego rodzina i bliscy mają na pieńku z ZSRR, a on sam dorastał w kulcie walczących z Rosją mudżahedinów.
Teraz sam ruszył do walki i zadał Rosji bolesny cios. Jak odpowie Władimir Putin?