Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Plądrują domy Ukraińców, bo "pozwolił na to Putin". Żołnierze mówią wprost

Pozwolenie na okradanie domów Ukraińców miał wydać osobiście Władimir Putin - wynika z przechwyconej przez ukraińską Służbę Bezpieczeństwa rozmowy. W niej żołnierz opowiada, co udało mu się ukraść i jak wygodne są ukraińskie wojskowe buty.

Plądrują domy Ukraińców, bo "pozwolił na to Putin". Żołnierze mówią wprost
Okupanci mówią, że Putin pozwolił im okradać domy Ukraińców (EPA, PAP, YURI KOCHETKOV / POOL)

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy, które często są dowodem rosyjskich zbrodni i pokazują skalę kradzieży dokonanych przez Rosjan w Ukrainie. Najnowsza rozmowa świadczy o tym, że pozwolenie na masowe okradanie domów zwykłych cywili miał wydać osobiście Władimir Putin.

"Grabież jest dozwolona"

Jak opisuje SBU na Facebooku, kradzieże podczas wojny wśród najeźdźców nie są uważane za przestępstwo i nie są karane, z czego członkowie armii bardzo się cieszą. - Oznacza to, że w skrócie, łupienie nie podlega karze. To jest dozwolone. Putin na to pozwolił. Dekret wydał, że grabież jest dozwolona… – mówi najeźdźca swojej żonie.

W rozmowie najeźdźca przyznaje, że zazdrości dowódcy jego brygady, który "ukradł telewizory, pralki, grilla". - Wszystko kradnie! - mówi wyraźnie zadowolony z siebie. Z rozmowy wynika, że najeźdźca opracował "swój plan kradzieży" - chce ukraść sprzęt wojskowy, ponieważ sami muszą kupować ubrania i inny sprzęt dla wojny.

Siedzę w tych skradzionych but, a one są, k**wa, jak, wiesz, czeszki [rodzaj butów - przyp. red.]. No naprawdę czeszki! A nasze ważą dwa kilogramy i przede wszystkim pocą się w nich stopy. A te są lekkie... Z wentylacją, no, k**wa... – opowiada najeźdźca.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Rosja demonstruje potencjał. "Odpowiedź NATO musi być wyraźna"
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić