W ubiegły poniedziałek 14 czerwca na Rondzie Inowrocławskim w Bydgoszczy doszło do strasznej tragedii. Kierowca seata leona niewłaściwie wykonał manewr zmiany kierunku jazdy i doprowadził do zderzenia z volkswagenem passatem. Ten w wyniku uderzenia zjechał na chodnik i potrącił dwie osoby czekające przy przejściu dla pieszych. 12-letnia Wiktoria zginęła na miejscu.
Gdy doszło do wypadku, dziewczynka była w drodze do szkoły. Ucierpiał także 83-letni mężczyzna, który trafił do szpitala. W sobotę 19 czerwca odbyły się uroczystości pogrzebowe Wiktorii.
W kościele odczytano pożegnalny list rodziców
W trakcie mszy żałobnej odprawionej w kościele NMP Królowej Polski w Brzozie odczytano pożegnalny list rodziców. Zgromadzeni w świątyni znajomi i rodzina dziewczynki nie mogli powstrzymać lez.
Byłaś dla nas najważniejsza i wyczekiwana. Twoje pierwsze otoczki, brudna buzia od czekolady. Bawiłaś się z Filipkiem. Jak wracałem z pracy, czekałaś na mnie. Chciałaś zostać stewardessą. We wtorek miałaś iść do fryzjera, a dzisiaj jechać nad morze. Wiki, my, Twoi rodzice zawsze będziemy Cię kochać. Opiekuj się nami z góry. Do zobaczenia po drugiej stronie. Jest to ból, którego nie da się opisać - odczytał list rodziców ksiądz cyt. przez "Super Express".
Jak donosi "Super Express", tata 12-latki podczas uroczystości ściskał portret dziewczynki. Po mszy kondukt żałobny udał się na cmentarz parafialny, gdzie zapanowała wymowna cisza.
Śmierć jest niesprawiedliwa. Nie do zaakceptowania. Jezus Chrystus oddał życie i zmartwychwstał, abyśmy mieli życie wieczne. Stajemy przed śmiercią jako tajemnicą. Z wami, kochani rodzice Wiktorii, idzie Jezus. Trzeba mu powiedzieć, jak wam dobrze było z córką. Jezus będzie z wami. Powiedzcie mu, jakie mieliście plany - mówił ksiądz podczas pogrzebu.
Czytaj także: Dramat na zachodzie Czech. Nie żyją już dwie osoby
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.