Finlandia w niedzielę 15 maja wykonała pierwszy krok w kierunku dołączenia do NATO. Rząd rozpoczął oficjalną procedurę złożenia wniosku o członkostwo. Złożono wniosek w tej sprawie do parlamentu. We wtorek 17 maja szefowa szwedzkiej dyplomacji Ann Linde zdecydowała się na podobny krok.
Bezpieczeństwo nie jest grą o sumie zerowej. Kiedy Finlandia maksymalizuje swoje bezpieczeństwo, nie umniejsza tego nikomu – skomentował rządowy wniosek prezydent Sauli Niinisto.
Fińska prasa wcześniej donosiła, że około 160 z 200 posłów opowiada się za członkostwem w NATO. Premier Sanna Marin podkreśliła, że jeżeli parlament przychyli się do rządowego stanowiska, to decyzja o dołączeniu "będzie mieć mocne podparcie".
W Szwecji procedurę podpisania wniosku transmitowała nawet telewizja publiczna SVT. W kraju mówi się o "historycznej chwili".
Dwaj liderzy zagoszczą u Bidena
We wtorek Biały Dom poinformował że prezydent Biden będzie gościł premiera Szwecji i prezydenta Finlandii w czwartek 19 maja, aby omówić ich wnioski do NATO. Na Twitterze podzieliła się tym również Kaitlan Collins, główna korespondentka CNN w Białym Domu.
Deklaracja przystąpienia Szwecji i Finlandii do NATO odbiła się w Rosji szerokim echem, a samemu Putinowi zapewne podniosła ciśnienie. W prokremlowskiej telewizji propagandowej jeden z komentatorów posunął się nawet do gróźb wobec państw NATO. Stwierdził, że odpowiedzą Rosji może być "rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej" u granic Paktu Północnoatlantyckiego.
Czytaj też: Tego chce Viki Gabor. Zdradziła szczegóły
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl