Kara Hanlon z miejscowości Des Moines w stanie Iowa już dawno pogodziła się ze stratą swojego domowego pupila. Jej kotka o imieniu Lottie uciekła z domu w 2016 roku. Choć właścicielka była przekonana, że pozbawione pazurów zwierzę nie mogło poradzić sobie na wolności, prawda okazała się zupełnie inna.
Czytaj także: Milion dolarów w prezencie dla mamy. Co za gest muzyka!
Odnaleźli zwierzę po 5 latach. Kotka miała mikroczip
W ostatnią niedzielę Kara otrzymała list od organizacji zajmującej się ratowaniem zwierząt. Jej kotka została zidentyfikowana dzięki wszczepionemu mikroczipowi. Dzięki temu namierzono właścicielkę.
To było szokujące. Od ucieczki Lottie minęło tyle czasu, że założyłam, że gdyby ktoś ją znalazł, to już dawno zeskanowałby ten czip. W pewnym sensie poszliśmy już dalej i nie przypuszczaliśmy, że może być żywa – powiedziała Kara Hanlon.
Przeczytaj także: Spędził 10 godzin pod śniegiem. Pomoc przyszła w ostatniej chwili
"Świąteczny cud". Ostatnie zdjęcie kotki zrobiono dokładnie 5 lat temu
Kara Hanlon ponownie zobaczyła swoją kotkę 21 grudnia. Jak twierdzi, to niesamowity zbieg okoliczności. Ostatnie zdjęcie zrobiono kotce bowiem blisko dokładnie 5 lat wcześniej, 22 grudnia 2015.
Na archiwalnej fotografii widać Lottie na tle choinki. Kotka siedzi w torbie z prezentami. Właścicielka zwierzęcia nie mogła powstrzymać wzruszenia.
Wygląda to na świąteczny cud. Dostaliśmy ten list i pojawiła się dokładnie 5 lat później – podsumowuje Hanlon.
Obejrzyj także: Szukali kota tygodniami. Nagranie z kamery przemysłowej ujawniło całą prawdę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.