Wstrząsającego odkrycia dokonano w poniedziałek rano 24 kwietnia 2023 roku. W toalecie rosyjskiego pociągu o nazwie "Łastoczka", w trakcie postoju na moskiewskiej stacji Andronowka, natrafiono na zmasakrowane zwłoki nowo narodzonego chłopczyka, wrzucone do kosza na śmieci. Wiadomo już, że zamordowano go zaraz po porodzie.
Narzędziem zbrodni prawdopodobnie były nożyczki. Dziecko miało liczne rany kłute szyi oraz miało wetknięty zwój papieru toaletowego w buzi, który uniemożliwiał mu swobodne oddychanie.
Zwłoki w toalecie w pociągu. Podejrzana o morderstwo 25-letnia matka
O przerażającym odkryciu zawiadomił Główny Komitet Śledczy dla miasta Moskwy. Jednostka poinformowała, że rozpoczęło się już postępowanie karne w sprawie "zabójstwa nieletniego lub innej osoby w stanie bezbronnym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W specjalnym komunikacie Głównego Komitetu Śledczego przekazano, iż sprawdzane są nagrania monitoringu, który był zainstalowany w pociągu. Wyjaśniono również, że ciało noworodka skrupulatnie badają lekarze patomorfolodzy.
Mundurowi stwierdzili, że 25-latka "urodziła chłopca w jednostce sanitarnej pociągu, po czym dokonała jego morderstwa".
W najbliższym czasie śledczy zamierzają wystąpić do Lefortowskiego Sądu Rejonowego w Moskwie o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu - napisano w komunikacie.
Kobieta została zatrzymana przez policję. W czasie przesłuchania przyznała się do winy. Za tak okrutny czyn 25-latce grozi wieloletnie więzienie lub nawet dożywocie. Póki co nie wiadomo, z jakich powodów popełniła zbrodnię na własnym synku.