O sytuacji z Kwidzyna zrobiło się głośno w całej Polsce. Wszystko za sprawą nagrania wideo zarejestrowanego przez kamerę monitoringu. Na opublikowanym przez policję materiale dokładnie widać moment wjechania rowerzysty w tył samochodu osobowego. Scena mrozi krew w żyłach.
Czytaj także: Potrójne morderstwo w kościele. Papież jest w szoku
Zdarzenie miało miejsce na ulicy Kościuszki w Kwidzynie. Zgłoszenie dotyczące wypadku odebrał dyżurny kwidzyńskich policjantów. Na miejsce niezwłocznie wysłano służby ratunkowe. Kierujący jednośladem jadąc z górki nie zauważył, że jadący przed nim samochód osobowy zatrzymał się. W konsekwencji rozpędzony mężczyzna z impetem wbił się w tył auta.
Czytaj także: Fatalna pomyłka lekarzy. Pacjent stracił zdrowe oko
Kierujący rowerem z obrażeniami głowy został zabrany do szpitala. Warto zwrócić uwagę, że 56-latek poruszał się ulicą pomimo znajdującej się obok ścieżki rowerowej. To właśnie rowerzysta był winny spowodowania zderzenia, ze względu na brak zachowania bezpiecznej odległości od samochodu. Policja poinformowała, że wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.