Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 
aktualizacja 

USA. Plaża pozostała otwarta mimo koronawirusa. Doszło do tragedii

18

Do zdarzenia doszło w północnej części stanu Kalifornia. Lokalne władze zdecydowały, że mimo pandemii COVID-19 plaże pozostaną do dyspozycji mieszkańców i turystów. Teraz zmieniły zdanie, jednak powodem nie były zarażenia koronawirusem, lecz atak rekina.

Atak rekina miał miejsce, kiedy 26-letni mężczyzna poszedł surfować
Atak rekina miał miejsce, kiedy 26-letni mężczyzna poszedł surfować (Getty Images)

O zdarzeniu poinformowali urzędnicy California State Parks. 26-letni surfer pływał na plaży stanowej Manresa na północnym krańcu zatoki Monterey.

Jak przebiegał atak rekina?

Atak rekina miał miejsce, kiedy 26-latek znajdował się 100 jardów (ok. 90 metrów) od brzegu. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze policji oraz ratownicy medyczni, jednak młodego mężczyzny nie udało się uratować.

Rodzina została powiadomiona przez zastępcę szeryfa z Santa Cruz. Personalia ofiary nie zostały podane do wiadomości publicznej. Jak podaje "ABC News", urzędnikom California State Parks nie udało się ustalić, który gatunek rekina zagryzł surfera. Jednak fotoreporter Eric Mailander przyznał w rozmowie z KRON-TV, że w ostatnich dniach w okolicy pojawiło się kilkadziesiąt żarłaczy białych. Mailander nie zaobserwował jednak, aby wykazywały agresywne zachowania.

Dotychczas plaża była zamknięta między 11 a 17. Władze stanu chciały ograniczyć w ten sposób rozprzestrzenianie się koronawirusa wśród mieszkańców. Mogli jednak z niej korzystać surferzy, kajakarze oraz inni miłośnicy sportów wodnych. Po śmierci młodego mężczyzny urzędnicy zdecydowali, że plaża zostanie całkowicie zamknięta.

Zobacz także: Zobacz też: Ojciec ocalił córkę przed rekinem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić