We wtorek w hotelu Scandic w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa Krzysztofa Rutkowskiego. Dotyczyła ona kulis akcji poszukiwania Iwony Wieczorek. Byłemu detektywowi towarzyszyła jego żona Maja, adwokat Patryk Andrysiak oraz zamaskowany informator, który miał przekazać informację na temat rzekomego miejsca ukrycia zwłok kobiety.
Rutkowski krytykował działania śledczych. Poinformował, że złożył zawiadomienie przeciwko funkcjonariuszowi gdańskiej policji, który nakłaniał jego informatora do składania fałszywych zeznań.
Na sali obecny był dziennikarz śledczy Janusz Szostak, który także zajmuje się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek i krytykował działania byłego detektywa. Krzysztof Rutkowski powiedział, że przeciwko niemu także złożył zawiadomienie.
Wczoraj w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi na jednego z dziennikarzy zostało złożone zawiadomienie, jak również została skierowana sprawa do sądu o utratę dóbr osobistych i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w sprawie i będziemy czekali na rozstrzygnięcie prawne - powiedział Krzysztof Rutkowski cytowany przez "Fakt".
Matka Iwony Wieczorek zabrała głos. Awantura na konferencji Rutkowskiego
Były detektyw podczas konferencji połączył się z matką Iwony Wieczorek. Kobieta była oburzona zachowaniem Janusza Szostaka.
Najlepsza wiadomość to taka, że policja jest na tropie i na przełomie 2021 i 2022 roku sprawa ma się w końcu rozwiązać. (...) Niektórzy robią sobie etat na temat Iwony i piszą różne pisma, wydają książki na temat Iwony. Bulwersuje mnie np. sprawa pisania książki o tym, kto zamordował Iwonę. Dla mnie to jest sprawa nie do przyjęcia, robienie etatu na sprawie mojej i mojego dziecka - powiedziała matka zaginionej.
Pani jest w strasznej panice, pan też, panie Krzysiu. Ale to się kończy. Gra dobiega końca. Krzysztof, znamy się lat kilkadziesiąt. Wiem, jaki ty jesteś. Tu są fragmenty akt. To, co ty zeznawałeś w tych aktach na policji. Ta pani wie, co zeznawałeś - krzyczał do Rutkowskiego Janusz Szostak, wymachując aktami sprawy.
Czytaj także: Zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. Wstrząsające informacje biegłych ws. 24-letniego Jakuba A.
Jak podaje "Fakt", dziennikarz śledczy przyniósł też wiaderko z zabawkami do piaskownicy i mówił, że przydadzą się Rutkowskiemu do szukania dowodów na plaży. Krzysztof Rutkowski nakazał Szostakowi opuścić salę i nasłał na niego ochroniarzy.
Zobacz także: Makabryczne odkrycie w Meksyku. Zwykli mieszkańcy trafili na ślad zbrodni
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.