Zełenski został zapytany przez dziennikarza niemieckiej gazety m.in. o to, czy płacze, widząc okrucieństwa, których Rosjanie dopuścili się wobec ukraińskich cywilów. Prezydent Ukrainy przyznał, że już od dawna nie roni łez.
Już nie płaczę, od dawna nie płakałem. Jednak pierwsze dni były bardzo trudne. Byłem bardzo bliski uronienia łez, kiedy na własne oczy widziałem, co wyrządzono dzieciom – tłumaczył Wołodymyr Zełenski w rozmowie z "Bildem".
Przeczytaj także: Kartkę przekazał Abramowicz. Putin przeczytał i wpadł w szał
Przeczytaj także: MSZ Ukrainy ostro odpowiada Orbanowi. "Powinien być wdzięczny"
Prezydent Ukrainy mówił też o swoim stosunku wobec Rosjan. Zełenski otwarcie przyznał, że czuje nienawiść do wojsk Władimira Putina. I wymienia liczne powody, które wywołały w nim takie emocje. Podkreślił, że jako ojcu trudno mu przejść do porządku dziennego nad widokiem martwych dzieci.
Czuję nienawiść – czuję nienawiść do wojska. (...) To żadna tajemnica. Tak, czuję ją, kiedy mam przed oczami te zdjęcia. Albo kiedy udaję się w miejsce, gdzie miał miejsce wybuch i widzę, co po nim zostało. Widzę ludzi, widzę martwe dzieci, oglądam w nieskończoność zdjęcia dzieci i jestem przerażony. Ja, jako ojciec, myślę wtedy o własnych dzieciach (...). To jest przerażające i to powód do nienawiści – podkreślił Zełenski.
Zełenski i jego żona Ołena mają dwójkę dzieci. Ołeksandra urodziła się w 2004 roku, a Kiryłł w 2013.
Przeczytaj także: MSZ Ukrainy ostro odpowiada Orbanowi. "Powinien być wdzięczny"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.