Joanna Koroniewska od lat musi stawiać czoła hejtowi. Co jakiś czas reaguje na komentarze, które absolutnie nie powinny mieć miejsca. Ostatnio celebrytka znów opublikowała wpis, w którym nawiązała do okrutnych komentarzy.
Pokazała kilka przykładów. Aż trudno się to czyta. Nic dziwnego, że Koroniewska postanowiła, że musi coś z tym zrobić. "Dlaczego znowu o tym samym? Dlatego, że wciąż rośnie fala samobójstw, dlatego że coraz więcej jest przypadków depresji - nie tylko wśród dorosłych. Anoreksja, bulimia i inne zaburzenia, które najczęściej biorą się z czegoś - z oceny, samotności, braku akceptacji siebie" - napisała gwiazda.
Czy ci, którzy piszą pod publicznym postem komentarze o mnie- korzystając z profilu z imieniem i nazwiskiem, też mają dzieci, rodzinę? Czy w domu też pozwalają sobie na takie teksty? Pewnie tak - dlaczego? - zapytała wymownie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym jednak nie poprzestała. "Tymczasem otwarta, dosadna krytyka naszego wyglądu czy zachowania nie jest do końca słuszna. I czasem może prowadzić do najgorszego. Jak to się stało, że po latach jestem na to odporna?! Przeszłam ogromnie ciężką drogę, o której pewnie w końcu Wam napiszę, ale dzięki temu doświadczeniu wiem jedno - słowa mogą ranić" - dodała.
Joanna Koroniewska ostro o hejterach
"TO NIE WE MNIE LEŻY WINA. Nie jest moim celem z założenia wystawiać się komukolwiek NA OCENĘ, chociaż MUSZĘ WZIĄĆ TO NA KLATĘ. A takie czasami dostaję komentarze od hejtujących- nie prowadź konta na profilu i po kłopocie" - napisała nieco później Koroniewska.
Wina LEŻY w tych, biednych, często bardzo zakompleksionych istotach, które jeszcze nie zrozumiały, że ich słowa mogą komuś naprawdę ZNISZCZYC życie. Nie tylko zepsuć jeden dzień - kontynuowała.
A na koniec jasno wyjaśniła, co następnym razem zrobi z hejterskimi komentarzami. "Następnym razem nie zamażę ŻADNEGO imienia i nazwiska. Zobaczą to Wasze dzieci, nauczyciele, koledzy" - podsumowała gorzko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.