Monika Miller jest już pełnoetatową celebrytką, która na dobre rozgościła się w polskim show-biznesie. Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, a swego czasu wystąpiła w programie "Taniec z Gwiazdami". Spróbowała także swoich sił na rynku muzycznym, a od niedawna spełnia się jako aktorka. Występuje w serialu "Gliniarze".
Monika Miller szokuje swoich fanów
W listopadzie premierę będzie miał nowy reality show na antenie Eska TV - "Celebs go dating. Gwiazdy idą na podryw". Jedną z uczestniczek będzie Monika Miller. Wśród tak wielu obowiązków celebrytka znajduje jeszcze czas na swoje hobby.
Wnuczka Leszka Millera znana jest z eksperymentów ze swoim wyglądem. Lubuje się w tatuażach, kolczykach i mocnym makijażu. Z okazji Halloween pokazała kilka odważnych charakteryzacji. Jedna z nich wprawiła fanów w osłupienie. Monika była nie do rozpoznania.
Chciałam zrobić proste kocie oko, ale coś poszło nie tak - napisała pod zdjęciem Monika Miller.
Monika ucharakteryzowała się na... kota. Poza zrobieniem klasycznego makijażu zadbała także o takie szczegóły jak wąsy, nos i kształt ust. Na głowę włożyła perukę i opaskę z włochatymi uszami. Trzeba przyznać, że metamorfoza się udała, ponieważ celebrytkę trudno rozpoznać.
Pod postem pojawiło się dziesiątki komentarzy z komplementami. Fani wychwalali nie tylko olśniewający wygląd Moniki, ale także jej umiejętności charakteryzatorskie i makijażowe. Kilka osób porównało ją do słynnej postaci z komiksów kobiety-kota.
O kociaki jak ładnie. Ja dziś się biorę za Halloweenowy make-up oczywiście z dodatkiem sztucznej krwi
Kobieta kot
Super stylówa!
Ja Cię miauczę, ale metamorfoza! Wymiatasz! - czytamy w komentarzach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.