Żona piłkarza jest wściekła. Selekcjoner zepsuł jej wakacje

0

Selekcjoner Didier Deschamps nie powinien w najbliższym czasie pokazywać się Coralie Kamarze Porrovecchio. Trener Francuzów w ostatnim momencie powołał jej świeżo upieczonego męża, a następnie nie wystawił w żadnym meczu.

Żona piłkarza jest wściekła. Selekcjoner zepsuł jej wakacje
Coralie Kamarze Porrovecchio i Boubacar Kamara wspólnie (Instagram, Coralie Kamarze Porrovecchio)

Coralie Kamara Porrovecchio jest żoną Boubacara Kamary. Para sformalizowała związek w trakcie tego sezonu piłkarskiego i obecne wakacje są ich pierwszymi wspólnymi po ślubie.

Plany na urlop były gotowe i para ruszyła autem w drogę do wybranego przez siebie miejsca. W tym momencie sprawa zaczęła się komplikować, ponieważ Boubacar Kamara dostał sygnał od francuskiego związku piłki nożnej. Selekcjoner Didier Deschamps zdecydował się w ostatnim momencie powołać pomocnika Aston Villi na zgrupowanie zamiast kontuzjowanego Adriena Rabiota.

Boubacar Kamara nie narzekał, przynajmniej oficjalnie, ponieważ otworzyła się przed nim szansa pokazania selekcjonerowi i reprezentowania kraju. Spakował walizki i dołączył do kadrowiczów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Mniej powściągliwa w mediach społecznościowych była małżonka, której Didier Deschamps skomplikował miesiąc miodowy. W jednym z komentarzy napisała "śmiać się czy płakać?". Zresztą nie była to jedyna wymowna reakcja życiowej partnerki Boubacara Kamary.

Didier Deschamps najwyraźniej nie przejął się reakcjami Coralie Kamary Porrovecchio i dorzucił do pieca. W dwóch czerwcowych meczach reprezentacji Francji nie wystawił Boubacara Kamary ani przez minutę. Skończyło się na tym, że klubowy kompan Matty'ego Casha potrenował z innymi reprezentantami Francji.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Trójkolorowi w czerwcu zagrali w eliminacjach Euro 2024. Zadania nie były trudne i poradzili sobie z nimi. Wicemistrzowie świata odnieśli zwycięstwa 3:0 z Gibraltarem oraz 1:0 z Grecją. Po drugim ze spotkań wszyscy kadrowicze mogli nieskrępowanie wyjechać na urlopy.

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić