Od kilku dni kibice tenisa w Polsce nie mogli się już doczekać początku Wimbledonu. Wszystko za sprawą kapitalnych w tym sezonie wyników dwóch naszych reprezentantów: Igi Świątek oraz Huberta Hurkacza. Oboje spisują się na światowych kortach znakomicie i w Londynie stać ich na wiele - nawet na finał i wygranie decydującego pojedynku.
Świat jest pod wrażeniem zwłaszcza Igi Świątek. Liderka światowego rankingu nie przegrała od 35 spotkań! Jeszcze w lutym wygrała turniej w Katarze, a później kolejno triumfowała w Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie i wielkoszlemowym Roland Garros (po raz drugi w karierze).
Z kolei Hubert Hurkacz zasygnalizował kapitalną formę tuż przed samym Wimbledonem, wygrywając w imponującym stylu turniej przygotowawczy na trawie w niemieckim Halle. W finałowym starciu wrocławianin nie dał żadnych szans Rosjaninowi, liderowi światowego rankingu. Pokonał Miedwiediewa 6:1, 6:4 i zasygnalizował, że w Londynie stać go co najmniej na powtórkę wyniku sprzed roku, czyli półfinał.
Czytaj także: Świątek spotkała Williams. Nietypowa reakcja
Pierwszy swój mecz w tegorocznej edycji Wimbledonu Hurkacz rozegra już w poniedziałek. Z kolei Iga Świątek rywalizację z trawiastymi kortami rozpocznie we wtorek. Do finału obu naszych reprezentantów czeka długa i wyboista droga, ale jest o co walczyć. Organizatorzy przygotowali bowiem potężne nagrody finansowe.
Pula nagród w turnieju singlistek i singlistów jest taka sama. I tak dla triumfatora zawodów Brytyjczycy przygotowali po 2 miliony funtów. Przy obecnym kursie tej waluty w naszym kraju, to prawie 11 milionów złotych! Świątek i Hurkacza stać na końcowy triumf w Wimbledonie, więc są w grze o wielkie pieniądze.
Transmisje z tegorocznej edycji Wimbledonu kibice będą mogli śledzić w Polsacie Sport. WP SportoweFakty będzie natomiast obszernie relacjonować mecze Biało-Czerwonych. To może być polski turniej!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.