Amerykanka była kapitanem uniwersyteckiej drużyny Marshall University w Hintington. Już w tym okresie Kayla Simmons budziła duże zainteresowanie, ponieważ łączyła uprawianie sportu z publikowaniem odważnych zdjęć w internecie.
Naturalną drogą dla wielu siatkarek są przenosiny z uczelni w Stanach Zjednoczonych do europejskiego klubu. Kayla Simmons przeniosła się jednak do świata mediów społecznościowych, w którym osiągała większe sukcesy niż na boisku.
Kayla Simmons prezentuje swoje wdzięki między innymi na Instagramie. W tym portalu jest obserwowana przez 976 tysięcy osób. Na profilu Amerykanki nie brakuje odważnych zdjęć w bieliźnie, które nie pozostawiają dużo miejsca na uruchomienie wyobraźni. Była siatkarka zarabia również na platformie OnlyFans.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Była siatkarka wypowiedziała się na temat swojego biustu. Stanowczo zaprzeczyła, że poddała się zabiegowi korekty piersi. - Nie mam silikonu. Wszystko jest naturalne i mam dość odpowiadania na to pytanie - powiedziała Kayla Simmons w serii pytań oraz odpowiedzi na swoim kanale YouTube.
Amerykanka wspomniała również, że w przeszłości posiadanie dużego biustu odbierała jako przeszkodę w siatkarskiej karierze. Dopiero z czasem poczuła się komfortowo w swoim ciele.
To zabawne, ponieważ w liceum chciałam mieć mniejszy biust. Chciałam tego, ponieważ granie w siatkówkę byłoby dla mnie wtedy o wiele łatwiejsze. Nie dostałam jednak tego, czego chciałam. Wysokie skakanie, szybkie bieganie, nurkowanie - wszystko to jest dużo trudniejsze z moją figurą - wymieniła Kayla Simmons.