Z punktu widzenia naukowego morsowanie ma dobry wpływ na nasze zdrowie, pozytywnie wpływa chociażby na odporność, ciśnienie krwi czy ogólne samopoczucie. Warto dodać, że zaletach zanurzania w zimnej wodzie mówił już Hipokrates około 400 lat p.n.e.
Polacy coraz aktywniej morsują, często robią to w niedzielę, w dniu wolnym od pracy. W okresie zimowym chętnych do tego rodzaju aktywności nie brakuje.
Jan Błachowicz też to robi!
Okazuje się, że Błachowicz też morsuje. "Jak w każdą niedzielę. Tradycja kąpieli w zimnej wodzie" - napisał na swoim Instagramie polski mistrz i opublikował zdjęcie, jak stoi w zimnej wodzie w stroju prawdziwego morsa, czyli czapka na głowie i rękawiczki na dłoniach. Na pierwszym planie widzimy także... jego psa.
Zostało mi to polecone przez jednego znajomego jako nowa forma treningu, która też się staje pasją. Nasz sport jest taki, że w stawach cały czas coś boli, strzyka, są stany zapalne. Krioterapia pomaga, więc można więcej treningów zrobić. To jest taka naturalna krioterapia - tak o morsowaniu opowiada sam Błachowicz, cytowany przez dziennik "Fakt".
Kibice bardzo pozytywnie ocenili pasję polskiego mistrza UFC. "Szacun", "Prawdziwy wiking", "Szalony gość! Zimą pływasz więcej niż latem" - piszą w komentarzach pod zdjęciem.
"Cieszyński Książę" ma już za sobą pierwszą obronę tytułu. 6 marca w Las Vegas Polak pokonał jednogłośnie na punkty faworyzowanego Israela Adesanyę.