VDB| 

"Pogadajmy o premiach". Komentarz żony Stocha to hit

55

Kamil Stoch w wielkich stylu wygrał mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. To pozwoli mu w dobrym humorze jechać na Turniej Czterech Skoczni. W związku z udziałem polskich kadrowiczów w tych prestiżowych zawodach głos zabrała Ewa Bilan-Stoch. Jej komentarz to hit.

"Pogadajmy o premiach". Komentarz żony Stocha to hit
Kamil Stoch i Ewa Bilan-Stoch (Instagram.com)

Polskie skoki pod wodzą nowego trenera wyraźnie odżyły. Już od początku sezonu formą imponują Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła. Teraz natomiast wiele wskazuje na to, że Thomas Thurnbichler wyciągnął z kryzysu Kamila Stocha.

Imponujące skoki Stocha

Już w miniony weekend Kamil Stoch pokazał, że potrafi oddać dobre skoki. Jednak dopiero to, co w czwartek zrobił podczas mistrzostw Polski w Wiśle potwierdziło jego dyspozycję. Po fantastycznych skokach zwyciężył i wyprzedził będącego w życiowej formie Piotra Żyłę (więcej TUTAJ).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Najbardziej utytułowany polski skoczek w historii trafił z formą idealnie. Już po świętach Bożego Narodzenia startuje Turniej Czterech Skoczni, czyli jedna z najbardziej prestiżowych serii imprez w skokach narciarskich. Istnieje więc szansa, że Kamil Stoch znów będzie chciał mocno namieszać w tych zawodach.

Żona Stocha nawiązała do afery polskiej kadry

Jak się okazuje, nawet przy skokach narciarskich ciężko uciec od tematu... mundialu w Katarze. Przede wszystkim mowa o skandalach z udziałem polskiej kadry. To spowodowało, że musiał przewinąć się temat premii dla polskich piłkarzy obiecanych przez Mateusza Morawieckiego. Nawiązała do niego żona polskiego skoczka - Ewa Bilan-Stoch.

Pogadajmy o premiach - napisała na Twitterze żona Kamila Stocha w nawiązaniu do wiadomości Michała Korościela, dziennikarza Radio ZET.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ta odpowiedź spodobała się fanom. Nie brakło też komentarzy, w szczególności zwrócono uwagę na wiele innych paradoksów związanych z organizacją wyjazdów na turnieje polskich piłkarzy, a przedstawicieli innych dyscyplin.

Warto podkreślić, iż ostatnie afery w PZPN mają pierwszą ofiarę. Został nim selekcjoner Czesław Michniewicz. Poinformowano, iż nie zostanie przedłużona z nim umowa, która trwa do 31 grudnia 2022 roku. Nie byłoby to zaskoczeniem, gdyby nie najlepsze wyniki kadry od lat, jak m.in. pierwszy awans do fazy pucharowej mistrzostw świata od 36 lat.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić