Sebastian Szymański błyszczał w Legii Warszawa aż miło, więc kwestią czasu było to, kiedy odejdzie za granicę. Ostatecznie doszło do tego w 2019 roku, kiedy to zasilił barwy rosyjskiego Dynama Moskwa.
Polak formalnie zawodnikiem tego klubu był do 2023 roku. Jednak z uwagi na wojnę latem 2022 z uwagi na przepis FIFA mógł udać się na wypożyczenie i kolejny sezon spędził w holenderskim Feyenoordzie Rotterdam. Mimo że ten po zakończonych rozgrywkach chciał ściągnąć go na kolejne rozgrywki, to ostatecznie do tego nie doszło.
Rosjanom zależało na sprzedaży zawodnika, który i tak nie rozegrałby dla nich więcej spotkań. Holendrzy nie mieli zamiaru płacić klubowy z kraju, który zaatakował Ukrainę. Takiego problemu nie mieli jednak Turcy, a konkretnie Fenerbahce Stambuł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymański szybko zadomowił się w nowym klubie i jest jedną z gwiazd Fenerbahce. A z uwagi na to, że przebywa obecnie w Stambule, to w ostatnim czasie postanowił wybrać się na mecz Euroligi.
W środę (1 maja) Fenerbahce rozegrało trzeci mecz w rywalizacji z AS Monaco Basket. Gospodarze tego pojedynku zwyciężyli 89:78, przez co w serii do trzech zwycięstw prowadzą 2:1 i są o krok od awansu do półfinału.
"Sebastian Szymański w Ulker Arenie" - poinformował oficjalny profil tureckiej strony Euroligi na portalu X, zamieszczając nagranie z Polakiem. Gdy uchwyciły go kamery, na trybunach zrobiła się wrzawa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.