Fernando Santos został zaprezentowany w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk pokonał pozostałych kandydatów do przejęcia stanowiska po Czesławie Michniewiczu i podpisał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Teraz to 68-letni szkoleniowiec będzie odpowiedzialny za wyniki najważniejszego zespołu w naszym kraju.
Rodacy Fernando Santosa są zaskoczeni, że trener zdecydował się na podjęcie pracy z Polakami zamiast sportowej emerytury. Za nim 12 lat prowadzenia reprezentacji Grecji i Portugalii, ale potrzebował on kolejnego, poważnego wyzwania. Na początek powalczy wraz z Biało-Czerwonymi o awans do mistrzostw Europy w 2024 roku.
Dla mnie to zaszczyt kontynuować karierę selekcjonera w tym miejscu. Polska jest wielkim krajem z bogatą kulturą. Polski futbol również ma piękną historię, pamiętam drużyny stąd i mecze z reprezentacją tego kraju. Jakość piłkarzy jest wysoka - powiedział Fernando Santos na konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże podobieństwo
Oficjalna informacja o zatrudnieniu Fernando Santosa ukazała się w mediach w poniedziałek. W sieci natychmiast pojawiło się sporo memów, które w zabawny sposób skomentowały wybór selekcjonera. Na wielu z nich Portugalczyk pojawiał się w towarzystwie Lecha Dyblika. Aktor wydaje się najbardziej podobną do selekcjonera osobą publiczną w Polsce.
Liczne ujęcia Lecha Dyblika pochodzą ze scen z serialu komediowego "Świat według Kiepskich", w którym aktor wcielił się w rolę "Badury". Był złomiarzem-filozofem na telewizyjnym ekranie od 2010 do 2021 roku.
Lech Dyblik urodził się w Złocieńcu w 1956 roku i było to prawie dwa lata później niż przyszedł na świat Fernando Santos w Lizbonie. Obaj są wysokimi mężczyznami. Polak ma 1,92 metra wzrostu, a podobny do niego selekcjoner 1,82 metra. Jako, że Fernando Santos właśnie przeprowadza się do Polski, jego spotkanie z aktorem jest coraz bardziej możliwe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.