We wtorek odbyła się oficjalna prezentacja Fernanda Santosa na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. PZPN sięgnął po uznane nazwisko w świecie futbolu - z bagażem doświadczeń i sukcesów. 68-letni Portugalczyk ma wprowadzić Biało-Czerwonych do Euro 2024.
Możesz przeczyta także: Trenerzy reprezentacji Polski. Jak nazywa się selekcjoner ze zdjęcia?
Jeszcze zanim Santos pojawił się na scenie podczas konferencji prasowej, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza zaliczył wpadkę. Przedstawiając nowego selekcjonera, pomylił jego imię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcieliśmy, żeby nie było tak, że trener przychodzi i uczy się prowadzenia reprezentacji. Rzeczy, które brane były pod uwagę to doświadczenie, charyzma, praca z grupą, bo to nie jest łatwa praca. To przede wszystkim też trener, który odniósł sukcesy. Taki trener został powołany na selekcjonera. Jest to Felipe Santos - powiedział Kulesza.
Portugalskie media natychmiast wyłapały ten błąd.
Kto? Prezes polskiej federacji popełnia błąd ogłaszając Fernando Santosa - czytamy w serwisie noticiasaominuto.com.
Możesz przeczytać również: Santos zapytany o Ronaldo. Nagle zaczął mówić o Lewandowskim
Poza tym, tamtejsze media często powtarzają jedno zdanie, które Santos wypowiedział podczas konferencji:
Od dziś jestem Polakiem - zadeklarował.
Santos w nowej roli zadebiutuje 24 marca, kiedy to w ramach eliminacji Euro 2024 Polacy zmierzą się z Czechami. Trzy dni później Biało-Czerwonych czeka domowy mecz z Albanią. Grupowymi rywalami Polaków są także Wyspy Owcze i Mołdawia.
Możesz przeczytać także: Sukces FC Barcelony, ale rozdanie medali zaszokowało kibiców
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.