Mariusz Pudzianowski nigdy nie spodziewał się, że jego kilka zdań podzieli Polaków. Przypomnijmy, że za pomocą mediów społecznościowych zaczął wypowiadać się na temat wychowania dzieci. W relacji na Instagramie przedstawił przerażającą sytuację ze sklepu. Nie mógł uwierzyć, jak dziecko zwróciło się do matki.
Wszedłem sobie do sklepu spożywczego i widzę, że dzieciak zrzuca wszystko z półki. Robi straszny bałagan i na środku sklepu krzyczy do matki: "ty ku...., ty su...". Niestety to są bardzo częste przypadki (...). Bezstresowe cztery pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało i nie było choroby ADHD jak dziś! A obecnie mamusia: "mój synuś/córcia chory/a jest na ADHD", a moja matka "ja mu kur... dam ADHD, tylko wróci do domu - powiedział Pudzianowski.
Hejt to najmniejsze słowo, które może opisać to, co spotkało Pudzianowskiego. Polski strongman szybko wytłumaczył, że został źle zrozumiany, jednak i tak zalała go krytyka. W mocnych słowach skrytykował go choćby Rafał Gaweł.
Mariusz Pudzianowski publicznie zachęca do katowania chorych dzieci przy pomocy pasa ze sprzączką. Zdaniem tego trooglodyty, najlepszym sposobem na poradzenie sobie z chorującym dzieckiem to bicie go pasem. Przez takie wypowiedzi jak ta Pudzianowskiego, w Polsce panuje ciche przyzwolenie na maltretowanie i bicie dzieci. Jakie przynosi to efekty? - napisał na Facebooku.
Gaweł krytykuje Pudzianowskiego. Będzie proces
Po tych słowach Pudzianowski nie wytrzymał. W mediach społecznościowych przedstawił pozew, który wzywa Gawła do natychmiastowego usunięcia wpisu, przeproszenia Mariusza Pudzianowskiego oraz zapłaty 10 tysięcy złotych na cel społeczny, związany z ochroną zdrowia psychicznego dla dzieci.
Reakcja Pudzianowskiego mocno ucieszyła fanów, od których otrzymał wsparcie na Facebooku. "I bardzo dobrze trzeba hejterów pokazać gdzie jest ich miejsce" - napisał Przemysław Andrzejczak.
Szczepienia na COVID-19. Bartosz Arłukowicz ma propozycję
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.