Suszone śliwki są dużo zdrowsze niż świeże
Suszone śliwki możemy jeść jako przekąskę lub dodatek do owsianki czy ulubionego smoothie. Niewiele osób wie, że śliwki suszone zawierają aż siedem razy więcej błonnika i pięć razy więcej witaminy A, niż śliwki świeże. To jednak nie wszystkie zmiany, które zachodzą w owocach po ich wysuszeniu. W tych niewielkich pomarszczonych owocach drzemie ogromna moc, dlatego warto po nie sięgać każdego dnia.
Zobacz także: Odchudza, gdy śpisz. Pyszny koktajl
Śliwki wspomagają pracę układu pokarmowego. Dzięki błonnikowi pomagają ustabilizować poziom cukru we krwi, a także pozbywają się kłopotów z wypróżnianiem. Co więcej, są polecane w diecie osób po trzydziestym roku życia, gdyż przyspieszają metabolizm. Owoce te pomagają też w kontrolowaniu wagi, chronią przed chorobami układu krążenia, a także wykazują działanie przeciwnowotworowe.
Zobacz także: Detoks przed urlopem. Siła tkwi w jednym składniku
Jedzenie regularnie suszonych śliwek pomoże obniżyć poziom złego cholesterolu we krwi i ochroni przed rozwojem osteoporozy. Śliwki hamują proces utraty kośćca dzięki zawartości cennych polifenoli. Znajdziemy w nich również beta-karoten, który nie tylko poprawia nastrój, ale i chroni komórki przed przedwczesnych starzeniem. To także owoce bogate w witaminę K ważną dla prawidłowego krążenia i mocnych kości.
Czytaj też: Zakazane na śniadanie. Zabiorą ci całą energię
Należy jednak pamiętać, że suszone śliwki są dosyć kaloryczne, dlatego eksperci ds. żywienia zalecają spożywać jedynie 3 owoce dziennie. Są one dozwolone również w trakcie diety odchudzającej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.