Ludzie będą przez nie pozbawieni najprostszych uczuć i umiejętności. Nie będziemy umieli ze sobą rozmawiać, rozwiązywać konfliktów ani budować trwałych, międzyludzkich relacji. To jednak nie największy problem, z jakim musimy zmierzyć się w erze rozwoju robotyki seksualnej - donosi CNBC.
Czeka nas prawdziwy wysyp gwałcicieli i pedofili. Mężczyźni, właśnie przez roboty, nie będą umieli zapanować nad popędem. W przeciągu kilkunastu lat może dojść do sytuacji, w której będą traktować kobiety właśnie jak pozbawione woli roboty - wynika z raportu "Nasza seksualna przyszłość z robotami" opublikowanego przez organizację Odpowiedzialna Robotyka.
Obrońców seksualnych robotów jednak nie brakuje. Założyciel japońskiej firmy Trottla, Shin Takagi twierdzi, że sztuczni partnerzy seksualni są dla świata zbawieniem. Jego firma produkuje lalki przypominające dzieci, które kupują japońscy pedofile.
Pomagam ludziom wyrazić ich żądze legalnie i zgodnie z zasadami etyki. Życie, gdzie ciągle musisz się z tym ukrywać jest straszne. Myślę, że lalki i roboty mogą uratować tysiące ludzi przed przemocą seksualną - skomentował Shin Takagi.
Twórcy raportu zbadali też ewentualny wpływ robotów na prostytucję. Choć w Europie powstało już kilka domów publicznych oferujących usługi elektronicznych maszyn, nie zapowiada się, żeby roboty pozbawiły pracy prostytutki.
Klienci takich miejsc oczekują szczątków relacji z kobietą, jakiejś rozmowy. Niestety, roboty nie wyeliminują problemu prostytucji - czytamy w raporcie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.