Zmagania nieustraszonego surfera na wzburzonym Bałtyku zostały opublikowane na YouTubie przez użytkownika 24pl reporter. Autor nagrania powiedział w rozmowie z TVN 24, że walczący z falami śmiałek to "twardy zawodnik", który pomimo kilku upadków zdołał podnieść swój żagiel i odpłynąć w stronę Sopotu. Jego "wyczyny" zostały jednak ostro skrytykowane przez Janusza Maziarza, zastępcę dyrektora ds. operacyjnych SAR.
Wiem, że dla sportowców to jest wielka frajda i duża dawka adrenaliny, ale chyba nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to niebezpieczne. Bałtyk to nie Pacyfik. Tutaj mamy do czynienia z falami, które się łamią. Łatwo wtedy stracić kontrolę - przestrzegał.
Ratownicy podkreślają, że ryzykanci wchodzący do morza podczas sztormu narażają nie tylko swoje życie. Próby ratowania ich w tak ekstremalnych warunkach mogą skończyć się tragicznie również dla pracowników służb ratunkowych.
To jest skrajna brawura - zaznaczył Janusz Maziarz.
Autor: Beata Kruk
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.