W lutym 2024 roku Tomasz Adamek pokonał Mameda Chalidowa w pojedynku bokserskim, który odbył się na gali XTB KSW Epic w Gliwicach. Rywalizacja zakończyła się po trzech rundach ze względu na kontuzję Chalidowa. Kibice zapewne chętnie zobaczyli rewanż pomiędzy tą dwójką. Mamed miał nawet kontaktować się w tej sprawie z Adamkiem, ale ten kazał mu się ustawić w kolejce.
Możesz przeczytać także: Milion złotych w nieco ponad godzinę. Wszystko dla córki polskiego sportowca
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd taki przebieg spraw? Otóż jeszcze przed galą KSW Adamek podpisał kontrakt na dwie walki w Fame MMA, a więc teraz musi dopełnić umowy i pojawić się w klatce freak fightowej organizacji. Pierwszy z dwóch pojedynków będzie miał miejsce w maju.
A co z Chalidowem? Adamek udzielił jasnej odpowiedzi na temat potencjalnego rewanżu w rozmowie z dziennikarzem serwisu sport.interia.pl.
Środowisko MMA oburzyło się, że ja każę na siebie czekać. No niestety, dzisiaj mam kontrakt, z którego muszę się wywiązać - przypomniał.
Możesz przeczytać również: Tego jeszcze nie grali we freak fightach. Tylko spójrz, jak wyszli na scenę
Mam kontrakt z Fame na dwie walki, dlatego dopiero po tym, a będę jeszcze zdrowy i będzie mi się chciało walczyć, dostanie rewanż - dodał.
Rywalem Tomasza Adamka w pierwszej walce w barwach Fame MMA będzie Patryk "Bandura" Bandurski. Pojedynek zaplanowano na trzy rundy. Były mistrz świata w boksie będzie oczywiście wielkim faworytem tego starcia.
Możesz przeczytać także: Pudzian przyłapał pracownika. "I ty dniówkę chcesz?"