Brytyjska stacja BBC przekazała, że ciało pięściarza zostało znalezione w piątek. Okoliczności jego śmierci nie są jednak znane.
Zaledwie kilkanaście dni wcześniej Moore walczył w Polsce. Wziął udział w turnieju Fight Club Baltic Cup 2023 w Koszalinie, gdzie pokonał m.in. mistrza Polski. W nadchodzący weekend miał rywalizować w Mediolanie.
Trener Moore'a Craig Turner przyznał, że jego podopieczny miał ogromne możliwości. "To zdecydowanie największy talent, jaki pojawił się ostatnio w Bristolu" - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagła śmierć 19-latka. Był bokserem
Jude Moore był dwukrotnym mistrzem kraju. Do zajęcia się boksem zainspirowali go ojciec i wujek.
Nikt z nas nie zrobił nic, aby rozwinąć ten talent. To były jego umiejętności, jego wyjątkowość, jego osobowość. Był jedyny w swoim rodzaju i to ogromna szkoda, że nigdy nie zobaczymy, jak wykorzystuje swój potencjał - tłumaczył trener pięściarza.
Bez względu na wszystko, moje serce zawsze będzie związane z tym sportem - mówił Jude Moore w 2018 roku, krótko po tym, jak zdobył mistrzostwo Anglii.
Jego trener tłumaczył, że poza ogromnym talentem Jude Moore miał też chęć dzielenia się wiedzą z młodszymi od siebie. "Wszyscy go podziwiali" - wspominał.
Jeśli boks to biznes rozrywkowy, to on był jak artysta estradowy. Jestem pewien, że poszedłby dalej i zdobył tytuł mistrza świata. Po prostu uwielbiał być wśród ludzi - zakończył.
Jak poinformował "Fakt", w sieci ruszyła zbiórka pieniędzy, aby wesprzeć jego rodziców i rodzeństwo w tym trudnym czasie. Ma także pokryć koszty pogrzebu. Jude zostawił rodziców Marka i Carlę oraz braci Ethana i Beau.