Strzały padły w sobotni wieczór. Atak rozpoczął się około godz. 23:00, pod koniec corocznej imprezy „Old Timers Day”. Gdy ludzie zaczęli rozchodzić się do domów, dwóch nieznanych napastników otworzyło ogień.
Jedna osoba zginęła. 38-letni mężczyzna zmarł po tym, jak został trafiony kulą w głowę. Pozostałych 11 rannych uczestników koncertu przewieziono do pobliskich szpitali. Kilku z nich jest w stanie krytycznym.
Sprawcy wciąż są poszukiwani. Według śledczych napastnikom udało się dostać na teren imprezy niezauważenie. Mieli wtopić się w tłum, a następnie otworzyć ogień. Teren zabezpieczało wtedy około 100 policjantów. Na razie funkcjonariuszom udało się znaleźć jedynie broń, za pomocą której strzelano do bawiącego się tłumu - donosi nypost.com.
Nasze myśli są teraz z ofiarami. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ta społeczność była bezpieczna, a pistolety zniknęły z naszych ulic - napisał na Twitterze Bill de Blasio, burmistrz Nowego Jorku.
"Old Timers Day" odbywa się co roku. Impreza trwa dwa dni. W tym czasie zbierają się wspólnie i świętują kibice lokalnej drużyny baseballowej New York Yankees. Podczas uroczystości oddaje się też hołd graczom, którzy przeszli na emeryturę. Sportowe święto istnieje od 56 lat i przyciąga tłumy ludzi z całego kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.