Niestety, utrzymująca się od miesięcy wysoka inflacja zmusiła większość Polaków do zaciśnięcia pasa. Zdecydowanie bardziej rozważnie robimy zakupy, odmawiamy sobie także wielu przyjemności, które kiedyś bez problemu mieściły się w domowym budżecie.
Znacznie rzadziej niż choćby przed rokiem decydujemy się też na jedzenie na mieście. Trudno się dziwić, kiedy za rodzinny obiad w restauracji trzeba obecnie zapłacić często kilkaset złotych. Próżno szukać miejsc, w których jakościowe i sycące danie kosztuje mniej niż 30 zł.
Tanie obiady na mieście? To możliwe
Jest jednak pewien wyjątek. Jedna sieciówka występująca w Polsce oferuje stosunkowo tanie obiady, którymi naje się cała rodzina. Znajdziemy tam typowo polskie dania, jak i nieco bardziej wyszukane pozycje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o sieć sklepów... IKEA! IKEA kojarzy się głównie z meblami, ale każdy punkt posiada także swoją restaurację. Najpopularniejszą dostępną tam pozycją są klopsiki, które można kupić dosłownie za grosze.
Porcję klopsików wege kaszą kuskus i grillowanymi warzywami dostaniemy za jedyne 12 zł, a mięsne z frytkami i warzywami za 16 zł. Porcje są na tyle duże, że można się nimi najeść. Mały głód można natomiast zaspokoić hot-dogiem za 4 zł, lub jego wegetariańskim odpowiednikiem za 2,5 zł.
IKEA oferuje jednak też bardziej klasyczne dania, takie jak np. schabowy. Kotlet z purée ziemniaczanym i kapustą zasmażaną kosztuje tam zaledwie 19 zł! To mniej, niż w niejednym barze mlecznym.
Amatorzy drobiu mogą natomiast skusić się na kotlet De Volaille z purée i brokułami za 24 złote. Czteroosobowa rodzina może więc najeść się za mniej niż 100 zł. Dzisiaj to prawdziwa rzadkość.
Czytaj także: Tyle kosztują maliny. Trzymajcie się krzeseł