aktualizacja 

Zamieściła film na TikToku. Zwolnili ją za to z pracy w szkole

35

Nicole Johnson przez osiem lat pracowała w jednej ze szkół specjalnych w stanie Minnesota. 29-latka została niespodziewanie zwolniona. Szybko wyszło na jaw, że przyczyną był filmik, który zamieściła w serwisie TikTok. Na nagraniu zażartowała z miejsca zatrudnienia.

Zamieściła film na TikToku. Zwolnili ją za to z pracy w szkole
Nicole Johnson opublikowała filmik, na którym żartuje ze swojej pracy. Została z niej wyrzucona (TikTok, nicoleybridget3)

Jak podaje "New York Post", Nicole Johnson jest samotną matką. W szkole, z której została zwolniona, zajmowała się edukacją specjalną. Wszystko zmieniło się, kiedy jej 60-letnia koleżanka z pracy poinformowała dyrekcję o filmiku zamieszczonym przez Johnson na TikToku.

Wyrzucona z pracy za film na TikToku. Zażartowała z miejsca zatrudnienia

Nicole Johnson nagrała siebie w trakcie wizyty w jednej z kawiarni popularnej sieci. 29-latka zażartowała, że mówi współpracownikom, iż nie może dotrzeć do pracy wcześniej ze względu na dzieci, podczas gdy w rzeczywistości zachodzi w tym czasie po kawę.

Choć koniec roku szkolnego był już za dwa tygodnie, pięć dni od zamieszczenia filmiku Nicole Johnson została wyrzucona z pracy. Mimo że nie powiedziano jej, kto doniósł dyrekcji o filmiku, w trakcie spotkania 29-latce zaprezentowano wydruk z telefonu ze rzutem ekranu. Johnson bez trudu zorientowała się, do kogo należał sprzęt.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Nicole Johnson została zwolniona pod pretekstem nieprofesjonalnego zachowania. Z perspektywy czasu 29-latka żałuje, że opublikowała materiał. Jak jednak podkreśla, nigdy nie przypuszczała, że jej żart może zostać potraktowany do tego stopnia poważnie. Szczególnie, że "nie używała wulgarnych słów, nikogo ani niczego nie obrażała czy nękała".

Nie sądziłam, że mogę zostać zwolniona. Nie uważam, że zachowałam się nieprofesjonalnie. Nie przeklinałam, nikogo nie obrażałam, nie nękałam. Dosłownie, mówię tylko: "Nie mogę przyjść do pracy przed czasem, bo chodzę do Starbucksa" – tłumaczy Nicole Johnson, cytowana przez "New York Post".

Co sądzicie o jej postawie? Czekamy na opinie w sekcji komentarzy.

Zobacz także: Zobacz też: Tajemnicza postać. Internauci zauważyli przerażający szczegół
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić