Wyspy Owcze nie mogą pochwalić się dużymi sukcesami w piłce reprezentacyjnej. Nigdy w historii nie zagrały w mistrzostwach świata, ani w mistrzostwach Europy. Tym samym kontakty Farerów z najmocniejszymi reprezentacjami na kontynencie zaczynają się i kończą na meczach w eliminacjach do turniejów.
Aktualnie Farerzy rywalizują z Polską w jednej grupie eliminacji Euro 2024. Do pierwszego w historii ich meczu o punkty z Biało-Czerwonymi dojdzie w czwartek o godzinie 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie.
Dzień przed meczem zawodnicy z Wysp Owczych trenowali w miejscu akcji. Zanim założyli buty piłkarskie, postanowili zrobić sobie małą sesję fotograficzną na boisku czy na ławce rezerwowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piłkarze pozowali boso, na leżąco, z pogodnymi, ale również z poważnymi minami. Farerzy w ogóle nie krygowali się z tym, że mają frajdę ze zrobienia sobie zdjęć na PGE Narodowym. Wiele z fotek wylądowało w stories na oficjalnym profilu federacji piłkarskiej Wysp Owczych.
Kiedy mecze eliminacji są rozgrywane na Wyspach Owczych, ogląda je 2-3 tysiące kibiców. Taka była frekwencja w obecnych eliminacjach na pojedynkach z Czechami oraz Albanią. W czwartek Farerzy zagrają przed ponad 50 tysiącami kibiców. Tyle osób ma znaleźć się na trybunach w Warszawie. Przypomnijmy, że jeden z powołanych Farerów jest piłkarzem drugoligowej Chojniczanki.
Polska będzie faworytem, ale musi mieć się na baczności. Na poprzednim zgrupowaniu poniosła kompromitującą porażkę 2:3 z Mołdawią, przez co narobiła sobie problemów w eliminacjach Euro 2024.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.