Dziecko do szpitala w Rzeszowie trafiło w czwartek późnym wieczorem. Policjanci otrzymali niepokojące zgłoszenie w tej sprawie.
Informacja dotyczyła tego, że w placówce jest czteromiesięczna dziewczynka, która nosi ślady znęcania się. Jej rodzice są mieszkańcami powiatu jasielskiego - przekazał oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle Daniel Lelko, cytowany przez tvn24.pl.
Dodał, że rodzice dziecka zostali zatrzymani i aresztowani na trzy miesiące. To 20-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Jaśle. - Dziewczynka posiadała liczne obrażenia ciała w różnych fazach gojenia, które zdaniem powołanego biegłego wskazywać mogą na tak zwany zespół dziecka maltretowanego - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Katarzyna Skrudlik-Rączka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.
Okazuje się, że rodzice usłyszeli już zarzuty. - Usłyszeli zarzuty znęcania się nad córką i spowodowania u niej obrażeń ciała, to jest czyn z artykułu 207 paragraf 1a Kodeksu karnego, za co grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia - dodała prokurator.
Mężczyzna nie przyznał się do postawionego mu zarzutu. Kobieta natomiast przyznała się "częściowo".
Czytaj także: Rosja ma gazu ziemnego pod dostatkiem, ale Rosjanie już nie. Jednak nadal głosują na Putina
Dziewczynka miała połamane kończyny
Czteromiesięczna dziewczynka przebywa w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Lekarze określają jej stan jako "bardzo ciężki".
Uwagę lekarzy zwróciły zadrapania i ogólny stan zdrowia dziecka. Jak się okazało, miało złamania kończyn górnych i dolnych. Dziewczynka została zoperowana, po operacji skierowana na oddział neurologiczny, gdyż jej zachowania nie były właściwe dla czteromiesięcznego dziecka - poinformował Tomasz Warchoł, rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 w Rzeszowie, cytowany przez tvn24.pl.