Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Skarżą się, że nie mają czym walczyć. "Ukraińcy niszczą skutecznie"

Tak naprawdę wygląda "druga armia świata". Rosyjski żołnierz opowiedział swemu ojcu o sytuacji w obwodzie ługańskim, w którym przebywa. W przechwyconej przez ukraińskie służby rozmowie opowiada, że Ukraińcy skutecznie niszczą rosyjskie amunicję i sprzęt. "Został nam tylko jeden czołg" - przyznaje najeźdźca. Cóż, o tym w rosyjskiej telewizji z pewnością obywatele nie usłyszą.

Skarżą się, że nie mają czym walczyć. "Ukraińcy niszczą skutecznie"
Rosyjscy żołnierze w Ukrainie (PAP, SERGEI ILNITSKY)

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) regularnie przechwytuje rozmowy, które są dowodem na to, jak rzeczywiście wygląda sytuacja w atakującej Ukrainę armii Rosji. Najnowsza z nich świadczy o tym, że ukraińskie siły skutecznie niszczą rosyjski sprzęt, przez co najeźdźcy nie mają czym walczyć. Tak właśnie wygląda rzeczywistość "drugiej armii świata", jak to zwykło się niegdyś określać wojska Władimira Putina. Ale o tym już Rosjanie w swoim kraju nie usłyszą.

"Nie mamy żadnego sprzętu"

Jeden z najeźdźców w przechwyconej przez SBU rozmowie skarży się ojcu, że w jego zmotoryzowanej brygadzie strzelców prawie nie ma już sprzętu. Został im tylko... jeden czołg, ale i z nim jest problem.

Nie mamy żadnego sprzętu. W ogóle go nie mamy... Oto jeden czołg i to wszystko. Ale wiesz, jak to jest - nie może strzelać - mówi żołnierz.

"Zmotoryzowana brygada na rowerach"

Jak wynika z rozmowy, rosyjski najeźdźca przebywa obecnie w obwodzie ługańskim, w okolicach uwolnionego jakiś czas temu przez ukraińskie siły Łymanu. Jak mówi, jest z Biełgorodzkiej brygady zmotoryzowanej. Cała ta sytuacja rozbawiła ojca, z którym rozmawia żołnierz.

Tutaj proszę, zmotoryzowana brygada - ale na czym - na rowerach, hulajnogach czy na skuterach? - żartuje ojciec najeźdźcy.

Łyman uwolniony

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził 2 października, że w wyniku ukraińskiej kontrofensywy zostało wyzwolone ważne strategicznie miasto Łyman w Donbasie. Odbicie Łymanu pozwoliło Ukraińcom rozpocząć operację na rzecz przywrócenia kontroli nad obwodem ługańskim.

Krótko po opanowaniu Łymanu pojawiły się doniesienia o masowych grobach osób, które zostały tam zabite lub zmarły w czasie rosyjskiej okupacji. W poniedziałek rzeczniczka policji regionu donieckiego Ołeksandra Hawryłko podała, że ekshumowano dotąd 187 ciał, z czego 35 wojskowych i 152 cywilów.

Zobacz także: Niewielka bomba posłała Rojsan do piekła. Ukraińcy nie mają litości
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić