Ciało 32-letniej Casei Jones zostało znalezione w niedzielę, na tylnym siedzeniu samochodu jej 38-letniego męża. Doszło do tego przypadkiem, podczas kontroli drogowej po małym wypadku. Funkcjonariuszy zaalarmował dziwny zapach, który wydobywał się z samochodu. Kierujący pojazdem podobno przyznał się wtedy, że z tyłu leży ciało jego żony. Został natychmiast aresztowany.
Podczas przesłuchania Jones, który jest oskarżony o zabójstwo drugiego stopnia, przyznał, że ukrył ciała swoich dzieci w lesie. Zrobił to chwilę przed tym, jak zatrzymała go policja. Kilka godzin później we wskazanym miejscu faktycznie odnaleziono cztery ciała.
Chociaż ciała nie zostały jeszcze zidentyfikowane, uważa się, że to czworo zaginionych dzieci (...) Prawdziwe zło pojawiło się w hrabstwie Marion. To jedyny i najlepszy sposób, aby to opisać - powiedział na konferencji prasowej szeryf hrabstwa Marion Billy Woods.
Zobacz też: To często bagatelizowany problem. Eksperci ostrzegają
Casei Jones oraz jej czwórkę dzieci – 10-letniego Camerona, 5-letniego Prestona, 2-letnią Mercalli oraz roczną Aiyanę - widziano ostatnim razem ponad miesiąc temu. Władze Florydy nie są w stanie wyjaśnić, dlaczego nikt nie zainteresował się zaginięciem aż 5 osób.
Biuro szeryfa uważa, że Wayne Jones zabił swoją rodzinę w domu, a następnie przechowywał ciała w należącej do niego furgonetce. Po kilku tygodniach postanowił jednak się ich pozbyć i wyjechał do Georgii, aby w tamtejszych lasach porzucić zwłoki.
Obecnie jest ustalana przyczyna śmierci całej piątki. Jones jest oskarżony o zabójstwo drugiego stopnia, jednak władze Florydy spodziewają się, że niebawem dojdą do tego kolejne zarzuty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.