Czy dojdzie do likwidacji 500 plus w takiej formie, w jakiej program funkcjonuje aktualnie? - Rząd wprowadził podatek inflacyjny, a po wyborach mogą pojawić się nowe. Rząd sam już szuka oszczędności w resortach, ale to pokazówka. Rząd nie mówi nam prawdy. By zredukować wydatki, musiałby ograniczyć programy socjalne, co może zrobić po wyborach - powiedział w rozmowie z Radiem ZET dr Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Po wyborach pojawią się progi dochodowe lub będą cięcia. Ucierpieć może także budżetówka, która może nie dostać podwyżek. Rząd może też szukać podatków antagonizujących społeczeństwo. Oberwać się może wynajmującym mieszkania, niewykluczone są podatki majątkowe, które mogą uderzyć w klasę średnią - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert mówi o "minie fiskalnej"
Doktor Sławomir Dudek podczas wywiadu dla wspomnianej rozgłośni stwierdził, że "oszustwem jest też mówienie, że milionerzy mogą sfinansować rozrzutną politykę rządu". Jednocześnie ocenił, że "danina solidarnościowa nie wystarczy".
Danina solidarnościowa nie wystarczy. Gdyby chcieć sfinansować z niej trzy sztandarowe programy, 500 plus, 13-stkę i 14-stkę, musielibyśmy zabierać 160 proc. podatku. Nie da się ściągnąć pieniędzy od mitycznych bogaczy. To pewne, że rząd po wyborach uderzy w klasę średnią, w ludzi pracujących. Ten rząd jest gotowy wpuścić nas jeszcze na jakąś minę fiskalną - podsumował Sławomir Dudek.
Przypomnijmy, że aktualnie 500 plus otrzymują rodzice dzieci do 18. roku życia. Nie obowiązują żadne dodatkowe kryteria choćby w postaci progów dochodowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.