O zaginięciu Grażyny Z. policja poinformowała w sobotę (10 lutego). Dzień wcześniej 65-letnia kobieta była widziana po raz ostatni. Było to w piątek około godz. 15.00. w okolicach cmentarza w Werbkowicach w powiecie hrubieszowskim. Kobieta nie miała przy sobie dokumentów i telefonu komórkowego.
Służby rozpoczęły poszukiwania zaginionej kobiety. W akcji uczestniczyli policjanci, strażacy, a także rodzina zaginionej 65-latki. W działaniach poszukiwawczych uczestniczył także pies tropiący ze swoim przewodnikiem, drony i łodzie poszukiwawcze.
Czytaj także: Były milicjant rozkopywał groby i kradł ludzkie szczątki
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczny finał poszukiwań. Grażyna nie żyje
W niedzielę (11 lutego) zakończono poszukiwania. Zwłoki kobiety odnaleziono na terenie Werbkowic (pow. hrubieszowski) w rzece Huczwa. - Ciało zostało odnalezione w rzece w miejscowości Werbkowice, czyli dokładnie tam, gdzie była widziana po raz ostatni. Na razie jest za wcześnie, aby określić, jakie były przyczyny jej śmierci. Sprawę bada policja z Hrubieszowa pod nadzorem prokuratora - przekazała nam młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Czytaj również: Złamała nogę i leżała w zaspie. Nie żyje zaginiona kobieta
Informację o śmierci kobiety potwierdził także jej syn w mediach społecznościowych, który od samego początku poszukiwań informował o szczegółach akcji. - Niestety, sprawdził się czarny scenariusz w poszukiwaniach naszej mamy i już nie jest wśród nas. Została odnaleziona. Dziękujemy z bratem za pomoc - napisał mężczyzna.
Pod jego postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których użytkownicy przekazywali najszczersze kondolencje. Okoliczności śmierci pomoże wyjaśnić najprawdopodobniej sekcja zwłok.
Zobacz koniecznie: Ciało Iwony Wieczorek zakopane pod Zatoką Sztuki? Mają pewność
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.