Ma nową pracę. Spójrzcie, co napisał

3

Były dziennikarz TVP - Samuel Pereira - opublikował nowy felieton na łamach portalu tygodnika "Niedziela". Dotyczy on nadchodzących wyborów europarlamentarnych, które - w jego opinii - mogą przynieść zmianę w "podejściu zarządców brukselskich do obywateli UE".

Ma nową pracę. Spójrzcie, co napisał
Samuel Pereira skomentował nadchodzące wybory europarlamentarne. (Kanał Zero)

Kilka dni temu Samuel Pereira poinformował o swoim nowym miejscu pracy. Kontrowersyjny dziennikarz, znany głównie z pracy w TVP za rządów PiS, publikuje felietony na łamach tygodnika "Niedziela" oraz jego strony internetowej.

Do sieci trafiła właśnie jego najnowsza opinia, tym razem odnosząca się do nadchodzących wyborów parlamentarnych. Jego zdaniem mają być one szansę na zmianę w dwóch organach - Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej. Co więcej, twierdzi on, że w Europie rosną tendencje do pokazania elitom UE "żółtej kartki".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To obrzydliwe". Tomasz Siemoniak oburzony wpisem Samuela Pereiry o b. więźniu Auschwitz Marianie Turskim

Samuel Pereira krytykuje brukselskie elity

Pereira twierdzi, że "bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie". W opinii dziennikarza polityka osób, które kierują unijnymi instytucjami, jest dla Europejczyków szkodliwa.

Były dziennikarz TVP dodaje, że Parlamentu Europejskiego czy Komisji Europejskiej trafiają politycy, którzy w swoich krajach nie mogli zrealizować swojej ideologicznej "agendy".

I nie chodzi tutaj tylko o kwestie ideologiczne, czy walkę z religią, ale o całą sferę wolności, a raczej jej ograniczania (...), odrębności kulturowej, prawa unijnego (...) oraz polityki klimatycznej (która sprowadza się do przykręcania śruby obywatelom i nakładania im ciężarów nie do uniesienia, których sami eko-politycy nawet jednym palcem nie dotykają).

Według opinii Samuela Pereiry to nic innego, jak "uśmiechnięty zamordyzm", który ma być zauważany przez obydwie strony sporu politycznego.

Czy zgadzamy się na takie podejście zarządców brukselskich do obywateli UE, niezależnie od tego kto akurat rządzi w instytucjach unijnych i krajowych w danym państwie? O tym są te wybory - konkluduje Pereira.
Autor: ACG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić