Tomasz Fornal to idealny przykład człowieka, który nie żyje tylko pracą. Siatkarz w wolnym czasie poświęca się swojej pasji, którą są gry komputerowe. Na kanale Twitch, gdzie prowadzi transmisje na żywo z takich tytułów jak Grand Theft Auto V, Counter Strike czy League of Legends, zebrał ponad 61 tysięcy obserwujących.
- Od małego gram w gry komputerowe. (...) Może nie siedzę stricte w gamingu i w profesjonalnym esporcie, ale gram i interesuję się nim od bardzo, bardzo dawna - powiedział w wywiadzie dla serwisu Respawn.pl.
Zaznaczył również, że zawsze chciał przyjechać na najważniejszą esportową imprezę, która co roku odbywa się w Polsce. A mowa o Intel Extreme Masters 2024, podczas którego ma miejsce rywalizacja w grze Counter-Strike w katowickim Spodku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem ta sztuka mu się udała. Dzień po tym, jak jego Jastrzębski Węgiel pokonał Enea Czarnych Radom 3:0 w Plus Lidze, Fornal wraz z Norbertem Huberem zawitali do Spodka, by obejrzeć finał IEM-a.
W czasie swojej wizyty przyjmujący spotkał legendę polskiego i światowego CS'a - Jarosława "pashębicepsa" Jarząbkowskiego. Gracz ten należał do najlepszej polskiej drużyny we wspomnianą grę, czyli Virtus.pro. Wraz z nią w 2014 roku wygrał IEM-a właśnie w Spodku, czego nie udało się żadnemu innemu zespołowi z naszego kraju. Później siatkarz wstawił ich wspólne zdjęcie na swoje oficjalne konto na Instagramie.
"Fajnie było chwilę porozmawiać, 1v1 na AWP już dogadane. Sprawdźmy się" - napisał Fornal, co oznacza, że wraz z Jarząbowskim zmierzy się w Counter Strike'u na zasadzie pojedynku broniami snajperskimi, z której słynął "pashabiceps".
"Od niedzieli kibicuje jeszcze mocniej. Jak będzie finał na igrzyskach to oczywiście przyjeżdżam na rowerze" - zareagował na wspólną fotografię Jarząbkowski, a Fornal zaznaczył, że trzyma słowo.
Przyjazd ze stolicy do Paryża nie byłby dla "pashybicepsa" niczym nowym. Taką podróż na rowerze odbył już w maju 2023 roku z uwagi na turniej CS'a, gdzie wystąpiła polska formacja 9INE. Wówczas w tydzień przejechał aż 1800 kilometrów. Niewykluczone, że niebawem to powtórzy.
Przeczytaj także: Problemy gwiazdy Fame MMA. Jest pod ścianą
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.