Cole Palmer był bohaterem szalonego meczu, w którym Chelsea FC zwyciężyła 4:3 z Manchesterem United. Drużyna z Londynu rozstrzygnęła pojedynek dwoma strzałami w doliczonym czasie. Oba oddał Cole Palmer, a jako że już wcześniej zdobył jednego gola, to w dramatycznych okolicznościach skompletował hat-tricka.
Wielu piłkarzy jest wiernych tradycji, zgodnie z którą, po zdobyciu hat-tricka, zabierają jedną z piłek z boiska do domu. Następnie zbierają na niej podpisy innych zawodników, którzy w szczególnym dniu towarzyszyli im na boisku. Tak właśnie zrobił Cole Palmer.
Gracza dopadł jeszcze pracownik mediów społecznościowych Premier League i zrobił pamiątkową fotkę. I niebawem zaczęło się zamieszanie. Cole Palmer ułożył piłkę na dłoni tak, że pokazał niegrzeczny żart jego kompana z szatni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na piłce znalazł się napis "Shit Player". Nie ma w stu procentach precyzyjnego tłumaczenia w języku polskim, ale najbliżej temu hasłu ze slangu piłkarskiego do "gów***ny piłkarz".
Nie wiadomo, czy Cole Palmer zna żartownisia, czy też piłka oraz marker wędrowały bez jego uwagi od zawodnika do zawodnika. Po pierwszym hat-tricku 21-latka w seniorskim futbolu czekała jednak na niego taka niespodzianka. Czujni internauci mają teraz zabawę i próbują odszukać autora napisu.
Cole Palmer jest jednym z objawień sezonu w Premier League. Po transferze z Manchesteru City do Chelsea FC prezentuje się bardzo dobrze. We wszystkich rozgrywkach zdobył już 19 bramek i był powołany na marcowe mecze towarzyskie reprezentacji Anglii. Jego bilans w Premier League to 16 goli oraz osiem asyst.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.