Donald Trump wielokrotnie zapewniał, że ma dobre relacje z Kim Dzong Unem. Z kolei Joe Biden jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej krytykował politykę prezydenta wobec Korei Północnej. Władze kraju nie pozostawały mu dłużne, nazywając Demokratę m.in. "wściekłym psem".
Jest wściekłym psem, którego należy zatłuc na śmierć kijem – pisały o Joe Bidenie reżimowe północnokoreańskie media.
Przeczytaj także: Koronawirus. Joe Biden nie ma złudzeń. Jego słowa wzbudzają niepokój
Korea Północna. Kim Dzong Un zamierza przestraszyć Joe Bidena?
Istnieje ponoć wysokie prawdopodobieństwo, że Kim Dzong Un wystosuje do Joe Bidena ostrzeżenie. Eksperci wyrażają obawy, że lider Korei Północnej nakaże armii przeprowadzenie kolejnego testu pocisków rakietowych, aby zademonstrować nowemu prezydentowi USA, że jest gotowy do ewentualnego odwetu.
Przeczytaj także: Premier Korei Płd. zwraca się do Joe Bidena. Chodzi o Kim Dzong Una
W nadchodzących tygodniach Korea Północna może przeprowadzić test jądrowych lub balistycznych rakiet dalekiego zasięgu, aby wysłać ważną wiadomość przyszłemu prezydentowi – uważa Evans Revere z Brookings Institution, cytowany przez CNBC.
Przeczytaj także: Panika w Korei Północnej? Zaroiło się od plotek
Evans Revere wyraził przypuszczenie, że Joe Biden na początku prezydentury skupi się na innych kwestiach niż Korea Północna – m.in. wewnętrznych sprawach USA. Tymczasem Kim Dzong Un być może będzie usiłował zwrócić na siebie uwagę nowego lidera, np. poprzez prezentację potęgi militarnej.
Podczas gdy Biden będzie chciał skupić się na innych kwestiach, w tym wewnętrznych problemach, Pjongjang spróbuje zmusić Stany Zjednoczone do zwrócenia uwagi na Koreę Północną – wyjaśnił Evans Revere.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.